powielany schemat boga-demiurga, który stworzył, więc może zniszczyć", walka o tożsasamośc, przeplatająca się miłość w tle, nowy wspaniały świat, nie tak dobry jak Huxley'a. Koncepcja utopii się przejadła, trudno wymyśleć coś nowego. A w tej całej pogoni i strzelaninie rezyser udaje, że porusza kwestie egzestencjonalne. Jedyne zdjęcia są warte uwagi.