Film mi sie bardzo podobal, tylko nie do konca rozumiem niektore watki.
Na przykład ten mały chlopiec w teatrze wampirow jaka byla jego rola? i dlaczego Lestat nie
zginal szczegolnie w pozarze?
Polecam książkę, jest świetna, ale pozwolę sobie rozwiać twoje wątpliwości już teraz- Ten chłopiec był żywym towarzyszem i w pewnym stopniu żywicielem Armanda. Czemu Lestat nie zginął w pożarze? Powiem szczerze, czytałam książkę póki co 3 razy i nie wiem.
W drugiej czesci Kronik Wampirzych czyli w "Wampirze Lestacie" jest napisane, dlaczego Lestat przezyl :)
Lestat przeżył pożar ponieważ po pierwsze był wiekowym i doświadczonym wampirem, co przekładało się na jego siłę i wytrzymałość. Po drugie po wyniesieniu "zwłok" przez Claudię i Louisa w dosyć niefortunne miejsce, znalazł on sobie żywiciela. Nie będę zdradzać szczegółów.
Polecam przeczytanie 'Wampira Lestata" i "Wywiadu z Wampirem", które są całkiem niezłe, jednak przemyślenia i wywody Louisa są niestety dosyć nużące i bardzo powtarzalne. Natomiast ostatnia z trylogii czyli "Królowa Potępionych" zanudziła mnie niezwykle prędko. W moim rankingu "Wampir Lestat" wygrywa :)
I tu się z Tobą nie zgodzę :) Kolejność jest następująca: "Wywiad z wampirem", "Wampir Lestat" i "Królowa potępionych". Po drugie to nie trylogia, bo cykl kronik wampirzych dzieli się na 10 książek, do których dochodzą jeszcze nowe kroniki wampirze (dwie albo trzy książki). "Królowa potępionych", owszem, nudzi, ale tylko przez około 1/3 książki; później czyta się jednym tchem :) Najbardziej polecam pierwsze trzy książki - kilka dni niewychodzenia z domu :) Z pozostałych polecam pozycje "Wampir Armand" i jeśli ktoś lubi rzymskie klimaty, to jeszcze "Krew i złoto". Dobrze czytało mi się też książkę "Memnoch" (pozycja przed "Wampirem Armandem"), chociaż niektóre pomysły Anny Rice umieszczone w tej publikacji zmuszały do zadawania sobie słynnego pytania "WTF?!". A pozostałe pozycje... Cóż, czytając odnosiłam wrażenie, że pisarka lituje się nad swoimi fanami proszącymi o kolejne części wampirzych kronik. Tyle z mojej opinii na ten temat. Pozdrawiam :)
Dobrze mi się czytało "Posiadłość Blackwood". Strasznie spodobały mi się motywy duchów i widm. I do tego niewiele czarownic, których nie potrafię znieść. Osobliwy Quinn... Jednak rozczarowała, powiem więcej, przygnębiła mnie końcówka raz cierpienie Lestata. Jak można tak książkę skończyć? To nie jest w stylu Anki.
Jeśli prześledzisz biografię Ani Ryż, to przeczytasz o pewnym wydarzeniu, które zmieniło jej postawę do pewnych spraw (głównie do religii i wiary). To jest bardzo widoczne od którejś części kronik wampirzych, zwłaszcza w "Memnochu diable" (może nawet właśnie od tej książki. Nie pamiętam, dawno temu czytałam te powieści).
Kiedyś czytałam troszkę o jej życiu i już wiem dlaczego bohaterzy są tacy a nie inni... Jej życie dużo wyjaśnia. Ona przelała bardzo dużo emocji w Kroniki.
Szczerze powiedziawszy nie skupiłam się na kolejności wypisywanych tytułów, ale dobrze, że sprostowałaś :) A resztą przez "Królową Potępionych' już kompletnie się nie interesowałam, no i z tą trylogią palnęłam :P w każdym razie skoro mówisz, że potem jest lepiej to może kiedyś spróbuję jeszcze raz. Pozdrawiam :)
Po zachowaniu Lestata w wywiadzie nie wydaje mi się że Lestat jest taki doświadczony. Mam wrażenie, że to taki trochę dzieciak bawiący się uczuciami Louisa. Louis wygląda na bardziej doroślejszego. Nie czytałam książki więc się nie będę dużo wypowiadać, ale to może tylko takie moje odczucie po filmie. W Królowej potępionych (film) miał całkowicie inny charakter, aż się zdziwiłam, że to ten sam Lestat.
Nie tyle, że był wiekowy. Sam wiek mu nie pomógł przetrwać pożaru. On w sobie miał dużo pradawnej krwi... Ale to się wszystko wyjaśnia w książce.
Chodziło mi po głowie, aby to napisać, jednak jednocześnie nie chciałam zdradzać tego wątku :)