Poprostu szlak mnie trafi jak jeszcze raz natrafie na wypowiedz że cruise zagrał wspaniale Lestata!!!!!! ON??? Przecierz ta nedzna imitacja męszczyzny o tak olbrzymim poczuciu wyższosci tylko dlatego ze mieł szczęście zagrac w kilku dobrych filmach, NIEDORASTA Lestatowi memu cudownemu Lestatowi do najmniejszego szponka u jego bladych stópkach.... Juz stuart był tysiąc kroc lepszym wampirem no nie doskonałym ale lepszym niz ten mały człowieczek!!!!!!!!!Jak mozna uznac go za dobrego Lestata przecierz nawet z tapetą farbą do włosów czy tymi szkiełkam w ślepiach nie przypomina... a szkoda gadac zniszczył sobą moja wiare w ten film
zgadzam się że Cruise był genialnym Lestatem,sama Rice,która na początku była przeciwna temu aby go zagrał,to przyznała
W sumie obaj zagrali dobrze. Cruise dobrze oddał nastrój epoki. Natomiast Townsend świetnie wczuł się w role muzyka. Nie mogę sobie wyobrazić by w "wywiadzie z wampirem" zagrał kto inny niż Cruise.
Tom był genialny, z kolei Stuart moim zdaniem zdecydowanie nie pasował. Zresztą Królowa Potępionych to był jeden wielki gniot.
Pokochałam Cruisa za tę rolę. I tylko za nią, bo generalnie nie uważam go za rewelacyjnego aktora.
jak wyżej. nie wyobrażam sobie kogoś innego do roli Lestata. Cruise zagrał wspaniale. a Królowa Potępionych to żałość. po prostu.
Cruise grał GENIALNIE! Jeżeli Lestat byłby prawdziwą postacią wyglądałby właśnie jak Tom;]
Królowa potępionych to zenujący film a ten kretyn który grał Lestata nie dorasta Cruise'owi do pięt.
Ja będę oryginalna i się zgodzę z autorką tematu. Należę do grupy osub, które czytały książkę przed obejrzeniem filmu. Tam miernota aktorska (Cruise) nie zagrał dobrze Lestata. On nawet tam nie pasował! Nie potrafił oddać Lestata, a nawet nie był do niego choć trochę podobny. Za to da się znieść ten film przez ciężką pracę charakteryzacji (tylko przez nią przeżyję Cruise'a).
Ale uważam, że w tym filmie nastąpiła jedna znacznie gorsza pomyłka w obsadzie niż Cruise grający Lestata. Mam oczywiście na myśli 40-letniego Banderas'a w kruczo-czarnej peruce starającego się gra Armanda! Kiedy pierwszy raz oglądałam ten film, kiedy nadeszła scena w której miał się pojawić Armand i moim oczom ukazał się Banderas zaczęłam istniej płakać. Przy tej postaci charakteryzacja się nie postarała(chwilami się zastanawiam, czy przy doborze aktorów ktokolwiek czytał opisy w książce). Ale byłabym skłonna pozostawić go jednak w tym filmie za jedną-jedyną nieplanowaną scenę (nie uwzględnioną w scenariuszu) niedoszłego pocałunku.
Curise'a nie znoszę,choć muszę przyznać, że dobrze zagrał. Także należę do grupy, która najpierw przeczytała książkę :).
Uważam, że może nie dokońca przypominał tego Lestata książkowego, ale po mimo to, Lestat filmowy także miał swój klimat, miał coś mrocznego w sobie.
Najpierw czytałam książkę.
Stop. W ogóle to najpierw widziałam Królową Potępionych. Potem czytałam Wywiad z Wapmirem, a później oglądałam.
Cruise był świetny w roli Lestata, prezentował sobą o wiele więcej niż Townsend, który zwykle stosuje w filmach swój zestaw "trzech min".
Tak więc, ja nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Lestata.
Jedno Ci przyznam- Townsend był znacznie gorszy od Cruise'a. Ale to nie zmienia faktu, że był beznadziejny.
P.S. Podziwiam. Po obejrzeniu Królowej potępionych chyba bym nie sięgnęła po Wywiad
Trudno powiedzieć jakim człowiekiem jest Cruise, wiadomo, że ma wkurzający wizerunek medialny. Lepiej oceniać to co się widzi czyli jakim jest aktorem a jest całkiem niezły.Denerwuje mnie w nim tylko fakt że jest bardzo zachowawczy jeżeli chodzi o dobór ról.Lestat w jego wykonaniu jest świetny co mnie zaskoczyło,bo nie bał się pokazać w nim miłości do innego mężczyzny(ale może wampir to nie mężczyzna ;).Wyglądu bym się nie czepiała ważne było pokazanie jak złożona jest to postać i jemu się to udało,przemycił Lestata z pierwszego tomu kronik(najlepszego).
Czterdziestoletni... Dobrze że nie czterystuletni. Antek Bandzioras mial wtedy 34 lata.
A Cruise może i jest dupkiem i bufonem ale aktorem jest dobrym. Rola Lestata zaś była chyba jego najlepszą kreacją w karierze.
W ramach Banderasa, to się czepiasz 6 lat. Ale Armand z książki miał wygląd 17- latka!
Więc Banderas był wtedy 2 razy starszy!
Natomiast reżyser wywiadu Armanda postarzył. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, moze dlatego że Antonia uwielbiam, a może dlatego że za prozą pani Rice nigdy specjalnie nie przepadałam.
ja się zgadzam z twórcą tematu
rola była w miarę TYLKO dlatego że Lestat jest wspaniały i nawet jeżeli gra go taka pomyłka jak Tom to zawsze jest w nim coś fajnego.
Mało to jest utalentowanych aktorów, którzy mogliby zagra Lestata naturalniej, lepiej, bardziej porywająco? Cruise to aktor nie jest, toż to zabawka medialna, której nie cierpię, nie znoszę i nie trawię. w każdej "roli" sie prezentuje tak samo, w każdej... fakt, jako Lestat wyglądał inaczej- no z taką ilością tapety to trudno by było tego nie osiągnąć...
Jak miło, że ktoś poparł moje zdanie dotyczące Cruise'a w roli Lestata. Jak już wcześniej wspomniałam- charakteryzacja sprawiła, że go zdzierżę
haha dragonFLY nieźle zdechnięta prowokacja :> ... Cruise w tym filmie dał z sibie makasa, to niedoceniona najlepsza rola w jego dorobku. Lestat Jest super cynicznym snobem, takim pozbawionym serca skurwielem, prawdziwm drapieżnikiem.
Cruise wraz z Pittem no i moze Banderasem dali teatralny popis aktorstwa, a to dzisiaj wielka sztuka zagrać tak wyraźnie czarny charakter by wzbudzić litość i sympatię wśród widzów, udało się to jeszcze Oldmanowi, no ale jemu się to zawsze udaje. Mam takie wrażenie że mimo ze Pitt gra pierwsze skrzypce w Wywiadzie, to Cruise troche mu kradnie ten wielki film. .. Po prostu widać jaką przyjemność sprawia mu paradowanie w fircykowatym stroju, szczerząc kły tu i tam ... moze to taki przezut z codziennego zycia zrobił, dodał szczypte cynizmu, makabry i zwierzęcego popędu ... :>
naprawde wielka rola, i wielki film.
bardzo podoba mi się ta wypowiedź, chociaż moja sympatie masz za samo wielbienie Oldmana..
Cruise nie trawię, jednak uważam, że w "Wywaidzie z Wampirem" spisał się wysmienicie.. (oczywiście moim ulubionym wampirem zawsze będzie Dracula Oldmana).
To że Cruise w tym filmie dał z siebie wszystko i w miare dobrze zagrał 'wampira' nie zmienia faktu że całkowicie spaprał role "Lestata". A vampir Lestat to nie byle jaki wampir, i albo obsada wybierano na chybił trafił albo scjentolodzy maczali w tym poalce.
taaa Tomek się na wyżyny swojego aktorstwa, zdecydowanie najlepsza obok Magnolii i czegoś tam jego rola ... on się urodził by zagrac w tym filmie :> .. on porywa, uwodzi, on jest Letstatem :>
Minął już prawie rok odkąd zamieściłam moją ostatnią wypowiedz na forum tego filmu. Prez ten długi okres czasu zdąrzyłam nabrać dystansu do tego obrazu i na dziś dzień jestem w stanie przyznać racje tym którzy uwarzają iż Cruise dobrze zagrał Lestata... Tak jest to jego najlepsza rola jednak sam film pozostawia wiele do życzenia. Nie chodzi mi o to że odbiega od książki, to akurat podobało mi się. Jednak liczyłam, że będzie to film, który odda tak samo silne emocje jakie odczuwałam czytajc kroniki... Rozczarowałam się ...Zdaje sobie sprawe ,że książka to nie film i bardo cząsto jest tak że flmowa ekranizacja powieści niejest nawet jej namiastką. Aczkolwiek po oberzeniu dzieł David'a Fincher'a byłam przekonana ,że "Wywiwd z wampirem" będzie wyjątkiem potwierdzającym regułę...
Słownik języka polskiego i poprawnej polszczyzny bardzo przydałby się temu, co 'szlak-go-trafia'.
Cruise był, jest i będzie najlepszym Lestatem.
A że skoro wolisz marne wysiłki Townsenda, to proszę bardzo.
A mi sie tam podobał Lestat-Cruise. ;) Uważam że idealnie pasował to tej roli ;]
Ogólnie rzecz biorąc nie lubię Cruise'a ale w "Wywiadzie..." był świetny. Anne Rice, autorka książki, miała obiekcje co do obsadzenia go w tej roli ale po zobaczeniu filmu sama stwierdziła, że Cruise dobrze sobie z tą rolą poradził.
Książki nie czytałem, film nie podobał mi się za bardzo, a Cruise'a nie lubię. A jednak przyznaję, że tą rolę zagrał zaskakująco dobrze.