postać Lestata absolutnie mnie "uwiodła". był odrażający, przez co i bardzo intrygujący. gdy wrócił na koniec filmu moja reakcja brzmiała mniej więcej tak: "och, wróciłeś do formy! bosko!". jednak nie chciałabym mieć z nim do czynienia w jakiejś ciemnej uliczce...
co do samego filmu... aż żal, że się skończył, tak chętnie bym śledziła dalsze losy Louisa i Lestata oczywiście...
no i widać skąd twórcy "Zmierzchu" wzięli pomysły. Banderas był istnym wzorem dla Ara (czytanie w myślach, kurde!), wiadomo już skąd niechęć do dzieci-wampirów i Louis jako pierwszy wampir wegetarianin... ^^ to aż śmieszne jest.
yhm, cieszę się, że w końcu udało mi się zobaczyć ten film
Nie przepadam za Tomem Cruise ale rolą Lestata mnie zaskoczył,świetny film,niezła rola Kristen Dunst no i Brada Pitta,ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podobał:))
Osobiście nie cpierpię Tom'a Cruise ale tym filmie jak i w paru innych muszę swą niechęć uchylić jego talentowi. Chociaż z filmu na film jest coraz gorszy ;<
jak chcesz się zapoznać z dalszymi losami to może sięgnij po książki, bo ten film jest na podstawie powieści Ann Rice..
Bardzo mi się podobała charakteryzacja Toma :) Nie wiem czemu, ale przypomina mi Carlisle'a :))
hmm, jeśli tak bardzo przypadł ci do gustu Lestat, polecam ci książkę "Wamir Lestat" A. Rice. ;]
Też sie z tym zgadzam
Lestat miał coś w sobie, chociaż był bezwględny, ale dośc pociągający ;D dla tej postaci dałabym 10/10 i też za zagranie jej przez Toma Cruisa + charakteryzacja,
Lestat został doskonale zagrany przez Toma, jednakże odrzucało mnie to, że wyglądał trochę obleśnie. Pomimo tego strasznie lubię tę postać, ponieważ ma w sobie dużo uroku, jest taki obojętny, straszny, odrzucający, ale zarazem i piękny wnętrzem. < jednak do Louis'a nie przebije >