Niemniej uważam, że jest to chrust pod moje czarne poczucie humoru. Teksty Lestata są niesamowite. Claudia to ten typ bohaterki, który kocham. Dostaje ode mnie serduszko. Luis mnie drażnił, podobnie Armand. Te ich poważnie przemowy były głownym mankamentem filmu. Trochę niejasny, ale całkiem fajnie się oglądało. 6/10
Muszę przeczytać książkę. :)