O WIELE BARDZIEJ NIŻ NA SAMYM FILMIE WOLAŁABYM NAPISAC O JEGO FABULA... OGLĄDAJĄC "ZŁE I GORSZE" MIAŁAM WRAŻENIE, ŻE RUTH JEST TYLKO PIONKIEM W WOJNIE ZWOLENNIKÓW I PRZECIWNIKÓW ABORCJI... TAK NAPRAWDĘ TO ONA NIE BYŁA BYŁA WAŻNA...
SPODOBAŁO MI SIĘ ZAKOŃCZENIE - RUTH NIE STANEŁA PO ŻADNEJ ZE STRON A PIENIĄDZE I TAK "DOSTAŁA"... SZKODA, ŻE MOGŁAM ZOBACZYĆ JAK NA FAKT ZNIKNIĘCIA RUTH ZAREAGOWAŁA DIANA... :]
Ten film nie jest zbyt popularny w Polsce, o czym świadczy choćby mala liczba głosów tutaj i mało polskojęzycznych informacji w necie..Domyślam się,że w USA mógł wzbudzić wieksze emocje.Choć i u nas fanatycznych zwolenników i przeciwników prawa do aborcji nie brakuje.A sam film?Cóż,dokładnie tak jak napisała miriam_b..Satyra.Ale jak każda satyra stosuje wyolbrzymienie i krzywe zwierciadło."Prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie, ale nie proponuje żadnych rozwiązań pozytywnych"jak głosi wikipedia.
Plus dla głównej bohaterki,granej przez Laurę Dern.Diana jako "podwójna agentka"i jej przemiana też świetnie pokazana:) Zakonczenia mozna sie było domyślić;)
Ale trzeba przyznać,że to specyficzny film. Do części trafi, do innych nie. Do mnie nie trafił.