Pytam się wszystkich na forumie. Czy ktoś obejrzał ten film? Jest po prostu genialny (a zwłaszcza Złodziej :-D )!
ja widziałam ten film, jednakże to było 10 lat temu w okresie podstawówki... Słabo go teraz pamiętam, ale pamiętam tylko, że wydawał mi się super i widziałam na kasecie kilka razy. :)
ja widziałam ten film, ale było to dawno temu... utkwiły mi w pamięci szczególnie wyrabiane na palcach Złodzieja postacie kobiet z nitek
Polecam obejrzeć wersje The Recobbled Cut - przemontowany film przez fana z różych archiwalnych materiałów czyniąc go najlepszą wersją (dostepne oficjalnie są "udziecinnione" lub wogole dokończone przez innych ludzi) Można to tylko dorwac na torrencie (obraz DVD5)
Czy ktoś ma ten film? Lub wie jak można go kupić lub zdobyć? Chodzi mi o polską wersję dubbingową z Olgą Bończyk i Jackiem Bończykiem śpiewającymi piosenki.
Oj.... bedzie ci bardzo trudno takie cos zdobyc... ja bym ci jednak polecal wersje Recobbled...
Chyba dzisiaj nie rejestruję! Też szukam! Mam na VHS, ale już mi magnetovid w domu nie dziala xD
Ja też pierwszy raz widziałam w kinie. I jako dzieciak byłam w nim zakochana. Do tej pory pamiętam jak później wielokrotnie oglądałam go jeszcze na kasecie z wypiekami na twarzy :)
Ja też pamiętam tą bajke z czasów dzieciństwa:) To genialna bajka i jedyna w swoim rodzaju, bardzo oryginalna;) Szkoda ze nie mozna nigdzie zdobyc DVD z tym filmem:( A wersja z Olgą Bończyk to wersja z mojego dzieciństwa wiec wolałabym nie psuć tego:(
Ja jednak bym ci polecał obejrzeć Recobbled Cut... napewno niczego sobie nie popsujesz i odkryjesz filmna nowo...
Ja uwielbiam ten film, choc nie widziałam go juz dobre 7 lat. Niestety, nigdzie nie mozna dorwać tego filmu. Coż.. A złodziej był najlepszy! Kocham jego i te latające za nim muchy!
Ja oglądałem wczoraj :D Dwa razy :D
Spróbujmy napisać petycję do dystrybutorów (np. Imperial, SPI i Kino Świat) o wydanie filmu na DVD. To może zadziałać, gdyż kilka bajek Disney'a (i nie tylko) zostało wydanych właśnie dzięki listom od fanów. Po za tym film za granicą jest dostępny na DVD, a wiem o tym dzięki wujaszkowi Google :)
Ja byłem na nim w kinie jeden jedyny raz, mając 3 lata... i niektóre fragmenty pamiętam do dziś... musiał być rewelacyjny skoro to pamiętam, a niektórych filmów z przed tygodnia nie potrafię sobie przypomnieć.
pz220 - nie mogę napisać PM, bo nie mam 10 pkt, ale może to zobaczysz. Z tego co piszesz da się zrozumieć, że posiadasz ten film na VHS? Wątpie, abyś chciał sprzedać, ale może skusiłby na zrobienie kopi cyfrowej? VHS systematycznie się niszczy i w końcu może być nawet nie do odtworzenia. Zasponsorowałbym zrobienie cyfrowej dla nas obojga.
Jeśli komuś jeszcze nie udało się znaleźć tej bajki, to polecam Chomikuj. Jest na pewno, wersja z napisami.
A zdubbingiem ktoś ma? z Olgą Bończyk i Jackiem Bończyk (Bończykiem)? Kurde cudowny duet dubbingujący a i kocham bajeczkę ;)
A Wezyr ZYGZAK?! Czy wszyscy o nim zapomnieli? Jak oglądalam to mając naście lat to bylam zauroczona tą kreaturą, ale jako dzieciak chowalam sie za poduszkami by nie patrzeć na to bladoniebieskie, zlowrogie oblicze! :)
Obejrzałem wszystkie trzy wersje i u mnie wygląda to tak:
- pierwsza wersja - ta jest najbliższa wizji Richarda Williamsa. Ćwiek i złodziej przez cały film praktycznie się nie odzywają, nie ma żadnych piosenek, fabuła zdecydowanie ma najgłębszy przekaz spośród całej trójki a także pojawiają się "mocniejsze" sceny. Niestety nie mogę jej nazwać najlepszej, gdyż jest ona zwyczajnie nieskończona - często pokazują się sceny, które dopiero miały przejść proces animacji, gdzieniegdzie brakuje kolorów(a konkretnie nieba), muzyka rzadko pojawia się tam gdzie powinna a całość jest opowiedziana w dosyć chaotyczny sposób
- druga wersja - tu widzimy lekki krok naprzód jeśli idzie o samą jakość animacji i muzyki. Posiada wszystkie sceny, które powinny się znaleźć w pierwowzorze, do tego dochodzi o wiele lepsza ścieżka dźwiękowa i lepiej nagrane głosy. Niestety spieprzyli to tym, że Ćwiek był narratorem co trochę irytowało, chociaż i on nie odzywał się aż tak często, więc na to można przymknąć oko. To na co oka przymknąć nie można to chyba najgorsze piosenki, jakie słyszałem w filmie animowanym - napisane na kolanie, zaśpiewane byle jak a teksty przypominają wypryski ze wszystkich animacji Disneya razem wziętych. Gdyby usunąć te manakmenty powiedziałbym, że ta wersja jest najlepsza
- i w końcy trzecia, pożal się Odynie, wersja - WTF????? Nie tylko zostały te dupiaste piosenki, ale także Ćwiek nawija tu jak popieprzony! Do tego są to dialogi w stylu "gdy wyszedłem z wody byłem cały mokry"; jak słowo daję, za każdym razem gdy ten człowiek się odzywał miałem mu ochotę wyrwać język i wsadzić tam gdzie słońce nie dochodzi! A jeśli dodać do tego Mathew Brodericka w jego roli, to obraz nędzy i rozpaczy sam się maluje! W końcu to co jest najgorsze w tej wersji - monologi złodzieja! O Odynie czemu nas tym pokarałeś? Ten koleś pierdzieli cały czas! Zresztą jakie "pierdzieli"? On po prostu bełkocze jakieś debilne teksty, które nie mają za grosz sensu - "o a teraz ukradnę to", "o patrzcie jakie to ładne", "o nie wpadłem w kłopoty", NO LUDZIE!!!
Ogólnie rzecz biorąc - zmarnowany potencjał na każdej płaszczyźnie. To mogło być arcydzieło, a tymczasem każda z tych wersji ma jakieś irytujące wpadki, które sprawiły, że ten film zginął w odmętach historii podobnie jak "Raggedy Ann and Andy: The Musical Adventure" tego samego reżysera.