Ale główny bohater wyglądał na takiego co jak by dostał w luksusowym hotelu legalnie milion dolarów w pieknej walizce to by ją zgubił albo dał się zrobić "na wnuczka" szajce ciecia z tego hotelu. Największa beka to jak "wypraszał" skorpiona ze swojego obozu "a sio a sio" ;)))