Ciekawe jak byś ocenił ojca chrzestnego skoro dajesz temu filmowi ocenę 9 hahaha , brawo ty, nie rozumiem takich ludzi , po co takie oceny dawać !!!!

Każdy lubi coś innego, bo są różne gusta i wszyscy mają prawo oceniać filmy jak uważają

Zgadzam sie. Sa i gusta ktorym ociec chrzestny sie nie bedzie podobac i na odwrót z jakims innym dla mnie shitem. Aktualny film ja dam mocne 7 ale sie zobaczy bo zostało do obejrzenia jeszcze z 15 min filmu.

Film super! 

Film z kategorii "ale fajny!" ale z biegiem godzin po seansie traci praktycznie wszystko.

Na wielki plus zdjęcia, choć z tym "meksykańskim filtrem" to chyba jednak trochę przesadzili.

Na minus - jednak cała fabuła. Skarb znaleziony na środku niczego, leżący pewnie od miliardów lat - i nagle okazuje się że trzeba go pilnować żeby nikt go nie znalazł. Kę? Cokolwiek też wydaje mi się przesadzono z oparzeniami, bo nasz bohater nie siedział non-stop na słońcu, a wydaje się jakby cały dzień spędził na rożnie. I sama końcówka to była największa porażka, no żeby nie zobaczyć przeciwnika na terenie płaskim jak naleśnik aż po horyzont ....

Nie zobaczył przeciwnika bo na oczy już nic nie widział.

ciekawi mnie pomysł aczkolwiek p******a buźka zaca zawsze mnie odrzuca mimo że sąsiedzi dobry film był

Nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby ocenić to tak wysoko. Przez pierwszą godzinę kompletnie nic się nie dzieje. Trzeba mieć bardzo dużo zaparcia by nie usnąć. A to jest thriller. Thriller! Gość siedzi na pustyni i gapi się w niebo. A tytułowe złoto? Złoto jest przez cały film w ziemi. To nie żart. Ostatnie pół godziny filmu nie jest lepsze, bo są tylko halucynacje z odwodnienia i śmierć. Jedynym plusem ma być tu zaskakujące zakończenie, które wcale nie jest takie zaskakujące, a już na pewno nie jest satysfakcjonujące. Plus za zdjęcia i klimat tego brudu i suchości pustyni oraz pokazanie zmagań człowieka na tle bezlitosnej przyrody. Lubię takie filmy dlatego 5/10 to jest maks co mogę dać, Jak to można było zrobić o wiele lepiej pod względem fabuły pokazuje "BALLADA O BUSTERZE SCRUGGSIE", a to tylko niskobudżetowy western komedia.