Spieszą się a jednak mają czas na zrobienie noszy do ciągnięcia pół tony złota.
Rezygnują z ciągnięcia złota na noszach bo zostawiają za sobą wyraźny ślad ale ścigający nie potrafią po tym śladzie złota zlokalizować mimo że jest przykryte patykami i musiało być niedaleko śladu. Z drugiej strony nie mają problemu żeby ustalić że uciekinierzy pomylili kierunek ucieczki.
Ścigający nie wiadomo dlaczego zabijają poddającego się ostatniego świadka, który wie gdzie jest złoto.