pmiętacie te wszystkie filmy o więźniach wychodzących po latach z mamra i pragnących rozpocząć nowe życie, ale wciąż na drodze stają im jakieś przeciwnosci, wszyscy rzucają kłody pod nogi, a oni w końcu wracają na drogę przestępstwa co ma tragiczne konsekwencje? "za królową i ojczyznę" to kolejny tego typu obraz, z tą różnicą ż e główny bohater wraca w rodzinne strony z wojska. poza tym wszystko biegnie według utartych schematów. będzie związek z samotną matką, toksyczne towarzystwo, które chce go wciągnąć z powrotem w szambo którego przed laty zwiał, bezdusznosć systemu, który jest na dodatek wysoce rasistowski, brutalne gliny itd., itp. przyznam ze nieco to nudne i nie pomaga wcale aż tak bardzo udział Denzela - ten film jest przewidywalny i sztampowy. może i całkiem nieźle zrealizowany, ale i tak skończenie schematyczny. jesli ktos lubi te klimaty to może obejrzeć, ale ja jestem raczej daleki od zachwytów.