Reżyser powrócił w chwale i stworzył niesamowite dzieło w którym Pan McConaughey pozamiatał
tak jak wszyscy przewidywali. Genialnie opowiedziana historia okraszona znakomitym aktorstwem
. Czego chcieć więcej ? Znakomite i nieprzewidywalne kino.
POLECAM !
Ja także polecam choć pan Friedkin mógłby postarać się bardziej zaostrzyć klimat i sceny.Chodzi mi o atmosferę grozy i czegoś paskudnego w powietrzu niczym z "Serpskiego filmu"no może bez takich paskudnych scen.Sam film byłby mocniejszy bardziej zapadający w pamięć.Dlatego tylko 8 gdyż McConaughey jest zawsze dobrym teksańczykiem nawet takim psychopatą,Thomas Hayden Church powrócił jako Lowell z serialu "Wings" więc tu także nic nowego.Hirsch to tylko twarz nic więcej jak zawsze słabo.Gershon jak zawsze slut nr.1,Juno Temple gra 12-latkę w sumie jak na 23 lata to chyba ona była najbardziej przekonywująca.
Brawa należą się za scenariusz,przyczepiłbym się także do montażu,ale to w sumie drobiazg.
W kolejnym już temacie pada błędne twierdzenie, jakoby postać grana przez June Temple była 12-latką. Sceny, w której Joe pyta Dottie o wiek nie wolno odbierać dosłownie, na co wyraźnie wskazują kwestie poprzedzające i sama forma pytania ("How old are you now?").
Wedle tekstu sztuki Tracy Lettsa, Dottie to dwudziestoletnia dziewczyna, młodsza od swojego brata Chrisa o jedynie dwa lata. W pierwotnej wersji scenariusza (i zapewne w samej sztuce) scena kolacji Dottie i Joe zdradza więcej szczegółów z życia obojga, w tym wiek rodzeństwa.
Wspomnianą wersję scenariusza można odnaleźć tutaj: http://scribd.com/doc/41803530/Killer-Joe