Spoiler, Spoiler, Spoiler, spoiler,Spoiler, Spoiler, Spoiler, spoiler........
Co można powiedzieć. "Zombieland" z tą różnicą że bez Zombie. Dałbym pewnie 3/10, gdyby nie denerwujący blondyn. Wchodząc do domu zastanawiał się czy zabić psa, a nie miał skrupułów zabić brata. No proszę bez przesady. O czym w ogóle ten film miał być? Autorom tego filmu chodziło chyba tylko o to, że gdy mamy wybór Nasze życie lub kogoś innego...to co powinniśmy wybrać. Fatalny styl tego przesłania. No i jeszcze motyw z dziećmi i córką spotkanego na drodze faceta - co to miało wywołać we mnie smutek? co najwyżej wywołało niesmak autorów, że używają tanich chwytów na widza. Porażka.
Taaa ten film to porażka ponad godzina z życia stracona na ten kibel. POzdrawiam i nie polecam
Też mnie denerwował ten blondynek.
I zupełnie nie kumam po co w trailerze zrobili z tego film o zombie jak w
filmie zombie nie było...
Może nawet dobrze by się oglądało gdybym chciała obejrzeć dramat a nie
horror. No więc: jak na dramat - całkiem niezły, jak na horror - bez
komentarza.