Po raz kolejny dobrzy aktorzy nie uratują marnego scenariusza,słabe dialogi,które okazały się poprostu nudne etc.. Reżyser A.Dominic chociaż mocno próbuje, nowym Tarantino czy Guyem Ritchie nie zostanie. Słabiutko :( jedynie 4/10.
A kto powiedział, że Dominik ma nim zostać? Wydaje mi się, że chodziło raczej o pokazanie USA w dobie kryzysu, gdzie nawet bezwzględni bandyci muszą zaakceptować obniżkę "pensji", a mafia działa jak nowoczesna korporacja i skrupulatnie liczy każdego dolara. Co nie zmienia faktu, że to żadne wielkie kino. Ot taki solidny chleb razowy . 6/10