Po wyjściu z kina jeszcze długo byłam pod wrażeniem.
To będzie klasyk kina.
Niezły film, ale klasykiem to jest Obywatel Kane, Cassablanca i Psychoza. Do pięt im nie dorasta. Zaginie w całej masie równych sobie. Ale żeby nie bylo, że narzekam, to nie narzekam, naprawdę dobry film, choc w tym roku (tzn w zeszłym) widzialem conajmniej 10 lepszych.
A ja się troszkę nie zgodzę. Znaczy może klasyką kina nie będzie, ale na pewno będzie pamiętany przez ludzi którym się podobał jak coś innego, świeżego - naprawdę dobry klimat, gra aktorska i dialogi. Emocje po tym filmie miałem podobne jak po filmie Fargo - który też jest zapomniany, ale do którego ja zawszę chętnie wrócę.
Fargo to film który przeszdł do kanonu kina światowego. Opisywany jest w każdym poważnym leksykonie, a ty mówisz, że jest zapomniany? Conajmniej dziwaczne stwierdzenie. Killing them softly nie ma żadnych szans na tak błyskotliwą karierę.
Bo ludzie to dziwni są. Rewelacyjny film ma ocenę 5,9 a średni Hobbit 8 z hakiem i jest na 50 miejscu rankingu światowego. Ale czemu tu się dziwić, zespól Weekend (Ona tańczy dla mnie) ma 42 milionów odsłon na YouTube. Ci sami ludzie oglądają filmy a jak gusta filmowe mają takie same jak muzyczne to oceny są jakie są. Przykre jest to że kiedyś jeszcze tą oceną filmwebowską można się było jakoś sugerować, teraz nie bardzo.
Brawa dla tego Pana widać że zna się na rzeczy, nieodżałowany "Jan Hilimsbach, zawód? Playboy!"...
To samo dla Pani erin39, widać że im ludzie starsi tym lepiej znają się na dobrym filmie...
Jak dla mnie 8/10 bo to naprawde bardzo przyzwoita produkcja czego nie da się powiedzieć o przereklamowanym w zeszyłm roku "Artyście" i obsypanym Złotymi Globami "Operacja Argo"...
Dokładnie i ja też to zaobserwowałem gdyż mieszkam na stancji na studiach z dwoma kolegami. Jeden słucha tylko gagnamstyle i weekendu i jedyny film jaki lubi oglądać to Szybcy i Wściekli 1,2,3,4,5 albo głupie komedie jak American Pie czy Ali G.
Zaś myślał, że Ojciec Chrzestny to komedia familijna za co o mało co w łeb nie dostał - świętokractwo...
Co więcej gdy ja oglądałem filmy czarno-białe jak 12 gniewnych ludzi, Tramwaj znany pożądaniem, to się ze mnie śmieje że gówno oglądam, i że jego ulubione filmy są lepsze bo są "nowsze".
Drugi kolega słucha mniejszego badziewiu, i ogląda mniej badziewne filmy, ale już zaobserwowałem u kilku osób, że brak gustu filmowy idzie w parze z brakiem gustu muzycznego.
A niestety tych myślących, którzy lubią coś ambitniejszego jest zdecydowanie mniej na świecie stąd najwięcej wyświetnien na YT ma Gagnamstyle i Lady Gaga, a u nas Weekend i Będę brał cię w aucie, zaś oceny filmów są wypaczno i ranking aktorów i aktorek też.