Ciekawy ten film, choć myślę, że książka była ciekawsza. Zdecydowana krytyka polityki USA na
świecie (patrz: chociażby ostatnie wydarzenia w Syrii) i we własnym ogródku, podlana
kryminalnym sosem. A polityka to też takie Crime Story. A za credo odpowiada ostanie zdanie
wypowiadane przez Pitta w filmie : "Jefferson jest dla Amerykanów święty,
bo napisał: "Wszyscy ludzie|rodzą się równi".
W co nie wierzył, skoro zniewalał własne dzieci.
Ten bogaty snob nie chciał płacić daniny Brytyjczykom,
więc napisał zgrabny tekst, za który gawiedź poszła w ogień,
podczas gdy on pił wino i posuwał niewolnicę.
Będzie mi wmawiał,że tworzymy wspólnotę?
Nie rozśmieszaj mnie.
Mieszkam w Ameryce.
Tu jesteś zdany na siebie. Ameryka to nie kraj.To czysty biznes."