Zacznę od tego jak dużo dialogów znajduje się w tym filmie, które jednak nie przynudzają wręcz przeciwnie są ciekawe i budują świetny gangsterski klimat i to bez pomocy muzyki , bo jeśli się nie myle leciały jakieś 3 krótkie piosenki (nielicząc napisow końcowych) na cały film xD . Aktorstwo na wysokim poziomie , Pitt idealnie wczuł się w role seryjnego zabójcy . Nierozumiem oceny 5,8 ode mnie zasłużone 8.
popieram dobry film, dodałbym jeszcze że znajdzie się tu jeszcze specyficzne poczucie humoru ( np. rozmowa 2 typów jadących na akcję czy płatny morderca z problemami czyt. Gandolfini) może brakuję tzw iskry czy elementu zaskoczenia ale na pewno jest to kino wart obejrzenia ode mnie mocne 7
Są momenty, które cholernie nudzą, szczególnie dłużyzny scen z "Soprano" i jego problemów, o których ciągle opowiada; w pewnym momencie ma się wrażenie, że te jego problemy zdominowały cały film, miast skupić się na intrydze, poza tym popieram, reszta dialogów i specyficznych scen jest dobra. Następny minus filmu to narracja, która udaje jakby chciała przekazać coś ważnego dla społeczeństwa. Na początku mnie to drażniło, ale potem się do tego przyzwyczaiłem, co nie zmienia faktu, że do tego przesłania wybrany został nie ten film, acz końcowa scena z wypowiedzią Pitta jest bardzo intrygująca i chyba bez tych politycznych wstawek nie byłaby taka.
Ogólnie film utrzymany w klimacie, jeśli idzie o dialogi, trochę w stylu Tarantino, jeśli idzie o statyczne sceny, to trochę Ritchiego Guy'a
No właśnie opowieść o pie... na temat równości idealna. Ostatnie zdanie, reasumuje cały film. O to wszystko od początku chodzi. Każdy chce zarobić, gadają o różnych, sprawach, ale w rzeczywistości wszystko sprowadza się do dbania o własny biznes.
Fajne klimatyczne kino. Ja też dałem 7. I jestem zaskoczony oceną.
podobne zaskoczenie co do oceny. Wątek polityczny wpleciony bardzo zgrabnie w całość, w ogóle całkiem przyzwoita historia, stylowo pokazana przemoc, Pitt jakiego lubię. Nie rozumiem skąd te 5.8 tutaj, skoro byle kupa ma na filmwebie zawsze grubo powyżej 6.
dobry film, polecam.
Właśnie sęk w tym, że temat przewodni, poboczne, sprawiające wrażenie jak by miały być nie ważne, kontekst polityczny i całe to problematyczne zabicie trójki ludzi rozlazło się jak flaki z olejem. Fajne pomysły, realizacja ogólnie kiepska. Klimat niestety dość mieszany. Raya jako gangstera/krętacza/cwaniaczka mam już po dziurki w nosie (to akurat nie wpływa na moją ocenę), Pitt się w ogóle nie przyłożył. Wszystko to jakieś takie bezpłciowe. Szkoda. Po waszych komentarzach byłem nastawiony na dużo ciekawsze kino. Szkoda tym bardziej, że zazwyczaj pozytywnie oceniam tego typu intrygi...
p.s. końcówka podbija ocenę o 1pkt