największą słabością tego dziełka jest założenie, że wszyscy homoseksualiści są inni a to zwyrodnialcy, a to dziwolągi, a to popaprańcy, przebierańcy etc. I tak niestety ich oglądamy i widzimy manekinowate obleśne roboty liżące się, całujące, dotykające się.....
wszystko to takie żałośnie płytkie i powierzchowne i głupie + jeszcze na dodatek Pacino który cały czas mówi do widzów "patrzcie gram w odważnym i kontrowersyjnym filmie".....