Zastanawiające jest to, że wśród rodzin zagonionych dziewczyn nie było mężczyzn - taty, brata. Jest to pewnie specjalne zagranie Netflixa, by pokazać jak to kobiety są silne, byłoby to naturalne gdyby dotyczyło dwóch rodzin, a nie pięciu. Historia oparta na faktach, nie zagłębiałam się w nią, ale domyślam się, że w rzeczywistości byli także ojcowie, a przynajmniej jeden...
Do tych, którzy piszą tu, że historia nudna, jakich wiele - polecam obejrzeć film jeszcze raz, do samych napisów, by dowiedzieć się, że taką "nudną" historie napisało niestety życie.
Ojcowie w takich środowiskach rzadko biorą udział w wychowywaniu dzieci. Nie bez powodu te dziewczyny zeszły na taką ścieżkę. To częste zjawisko. Brak ojca, matka z problemami z samą sobą i często zaburzeniami psychicznymi. Patrząc na to, jak wiele dzieciaków teraz wychowuje się bez ojców to wcale nie takie wyjątkowe. Dziwią mnie właśnie w filmach te idealne rodzinki 2+2, które są marginesem.
Dokladnie, tam czesto zdazaja sie rodziny bez ojcow. Matki same wychowujace dzieci.
Mnie za to bardziej w tych filmach zastanawia jak mozna zyc w takim domu, z takim wyposazeniem i takim samochodem ktory pali jak smok i miec takie problemu finansowe. Pozyczala pieniadze od wlasnej corki. Ale amerykance zawsze przedstawiaja swoj dobrobyt nawet jesli graja biednych ludzi badz kogos komu noga sie powinela xd