"Coś przetrwało" - taki tekst widnieje na plakacie filmu. Tym razem akcja filmu przenosi nas na wyspę Isla Sorna. Tam zostaje zabrany Malcolm (Jeff Goldblum). Jedzie odnaleźć swoją narzeczoną Harding (Julianne Moore). Na miejscu, gdzie hodowane dinozaury przeprowadzane są polowania na różne gatunki dinozaurów. Ekipa naukowców postara się zapobiec ingerowaniu w ich życie.
Nie poszedłem na ten film do kina. Zaraz po obejrzeniu go bardzo tego żałowałem, bo uważam go za wiele lepszy od części pierwszej. Tym razem Steven Spielberg miał więcej swobody na kreowanie dziwacznych, zapierających dech w piersi scen z ujęciami gadów. Efekty są dwukrotnie lepsze i jest ich o wiele więcej. Ponieważ ekipa filmu się nie zmieniła, jakość jest najwyżej klasy. Warto to zobaczyć choćby ze względu na akcję. Kiedy już wydaje się nam, że bardziej efektownie być nie może, twórcy potrafią zaskoczyć nas kilkoma zwrotami akcji i mnóstwem cudownych efektów specjalnych, które nie postarzały się nawet do dziś.