Lee Gates pracował w telewizji, a nie na Wall Street. Radosnej twórczości polskich tłumaczy i dystrybutorów ciąg dalszy.
Film niezły, jeśli pominąć mielizny i uproszczenia scenariusza. Śledztwa, które przeprowadziła Roberts na temat Camby nie powstydziłaby się NSA, i to wszystko w kilkanaście minut...;-)))