na obsadę, rok produkcji i już wiadomo, że warto, bo to nie nowoczesny gniot
Też oceniam filmy w ten sposób, zanim je obejrzę :) i w 95% się nie mylę ;)
Identycznie do tego podchodzę i czasem się aż dziwie, że tyle lat temu można było zrobić świetny film, a 25 lat później to jak szukanie igły w stogu siana.