Ciężko powiedzieć. Z jednej strony przez ostatnich paręnaście lat nie nakręcił w sumie niczego wybitnego, było kilka moim zdaniem filmów bardzo dobrych, ale nie jest to klasa, którą prezentował w latach 70 i 80
Z drugiej strony jego najnowszy film jest jednocześnie jednym z najlepszych w ciągu całej twórczości.
Akurat "Zakochanych w Rzymie" uważam za jego najsłabszy film w ogóle.