Cieszę się, że w tym filmie znów zobaczymy go na ekranie.
Od filmu "Życie i cała reszta" (tj. 2003r.) nie pojawiał się w swoich filmach. <wyjątek Scroop w 2006r.>
W których filmach podobał Wam się najbardziej? Lubicie go jako aktora?
Allen jako aktor jest naprawdę świetny. Choć i tak uważam, że jest reżyserem i scenarzystą. Przy okazji moim ulubionym :)
Najbardziej podobał mi się w "Klątwie skorpiona" i w "Miłość i śmierć". Świetne produkcje. Widziałam też epizod w którym Allen gra plemnika oraz ten, gdzie jest błaznem z "Wszystko, co chcielibyście...". Świetne.
Ja go lubię jako aktora, reżysera, scenarzystę.
Najbardziej podobał mi się w Manhattanie, Annie Hall, Bananowym Czubku i Danny Rose z Broadwayu
To są moje największe braki - nie oglądałam "Manhattanu" ani "Annie Hall" :( A to są właśnie te filmy Allena, które najbardziej chciałabym obejrzeć. Nie mogę ich znaleźć w jakichkolwiek wypożyczalniach, a z komputera oglądać nie chcę.
Moim zdaniem Annie Hall i Manhattan to najlepsze filmy Allena, co jakiś czas musze do nich wrocić :) W ogole najbardziej lubię te jego filmy, w których gra swoją typową postać wielkomiejskiego neurotyka :) np. Zbrodnie i Wykroczenia czy Hanna i Jej Siostry :)
Tak, zgadzam się. Allen świetnie odgrywa role bezradnego neurotyka z wielkiego miasta. Jestem ciekawa, czy w tym filmie również powróci do swojej najlepszej postaci.
A nie wydaje Wam sie, ze Allen zawsze gra bezradnego neurotyka? Ja odnosze wrazenie, ze w praktycznie wszystkich filmach gra tak samo, ... co niekoniecznie musi byc oczywiscie wada (taki jego styl :)).
Co wiecej, gdy odgladalam np. O polnocy w Paryzu, albo Whatever Works, to zarowno Owen Wilson jak i Larry David, grali tak, jakby to zagral Allen.
A odpowiadajac na pytanie, to mnie najbardziej podobal sie w Morderstwie na Manhattanie i jest to jednoczesnie jeden z moich ulubionych filmow Allena.
Nie wydaje mi się, aby to, że praktycznie wszystkie swoje role Allen gra w swoim własnym stylu, czyli stylu bezradnego, najczęściej nowojorskiego neurotyka. Jestem przekonana, że on po prostu ma taki styl, którego nie możemy odbierać jako wadę. Nie zapominajmy, że grał w "Królu Learze". Co prawda, błazna, lecz mimo wszystko "Król Lear" jest tragedią Szekspira.
"Jestem przekonana, że on po prostu ma taki styl, którego nie możemy odbierać jako wadę."
- dokladnie to samo napisalam powyzej :)
Tak mi się jakoś na szybko napisało ;) Tylko, że ja mam takie same wrażenia :) A Allena najbardziej lubisz jako aktora, reżysera czy może scenarzystę? Według mnie jest wybitnym reżyserem oraz scenarzystą.
lubie go we wszystkich tych rolach, ale jako rezyser i scenarzysta chyba rzeczywiscie wypada najlepiej :)
Zgadzam się w pełni z opiniami, że Allen zawsze gra podobnie i gra role tych samych 'typów' postaci i również za to go kocham :) Też uważam, że główni bohaterowie w Midnight in Paris i Whatever Works grali podobnie, bo główna rola w filmach Allena to zawsze neurotyk z dziwacznym podejściem do życia. W Whatever Works było to naprawde aż rażące, jak Larry David 'grał' Allena. Dlatego najbardziej lubie te starsze filmy, gdzie Allen poniekąd gra samego siebie. Zauważyłam też że w Vicky Christina Barcelona tradycyjna rola neurotyka przypadła Scarlett jako Christinie, albo mi sie tylko tak wydaje ;p W każdym razie bardzo sie cięszę, że Woody zagra w swoim najnowszym filmie i nie mogę się doczekać...
Nie ty jedyny nie możesz się doczekać ;)
Osobiście uważam, że aktorem, który najlepiej "zagrał" Allena był Owen Wilson z filmu "O północy w Paryżu".