PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=616141}

Zakochani w Rzymie

To Rome with Love
2012
6,3 84 tys. ocen
6,3 10 1 84207
5,1 38 krytyków
Zakochani w Rzymie
powrót do forum filmu Zakochani w Rzymie

Wszystkie piękne kobiety w tym filmie się puszczają,a brzydkie pozostają wierne :)
Cieszy, że i Roberto Benigni sobie bzyknął, bo nieczęsto, z jego fizjonomią ma okazje zagrać lowelasa :)

ocenił(a) film na 5
Ja_pitole

Że niby Ellen Page jest piękną kobietą?

ocenił(a) film na 5
s_f

Ellen Paige strasznie mi nie pasowała do roli tej uwodzicielskiej aktorki, w której to każdy się zakochuje...

ocenił(a) film na 5
Ja_pitole

Co racja to racja, przez cały film prawie wszędzie były zdrady...
ale wątek z Roberto Begninim też mi sie podobał ;) Tylko bardzo mnie zastanawiało dlaczego jego żona nie reaguje na to że on tak wyrywał te wszystkie lasencje

ocenił(a) film na 5
Ja_pitole

Najbardziej mnie wpieniła ta MIli, chciała się puścić z jednym, nie wyszło, to z kolejnym. Najlepsze sceny były Baldwinem i jeszcze z Allenem, jak dla mnie.

ocenił(a) film na 7
Ja_pitole

Hah, ja odebralam zamysl Allena i cala postac Moniki ze jej atrakcyjnosc i magnetyzm dla facetow polega na tym, ze jest bezposrednia, otwartai bez ogrodek mowi o swoich pragnieniach i doswiadczeniach seksualnych - nawet jesli sa wyssane z palca ;) doskonale bylo widac po mimice aktora jak sie nakreca na Monice, jak zaczyna go intrygowac i zdrada byla oczywista :)
Ale mnie tez przzerazilo w pewnm stopniu puszczalstwo w tym filmie, kino Allena nie jest mi obce, ale jak dla mnie w tym filmie przegial jednak: Mila - tragiczna, jestem jeszcze w stanie zrozumiec jej postepowanie co do gwiazdora filmowego, ale ze zlodziejem?! Maz Mili - hah poszerzyl swoje doswiadczenie.

ocenił(a) film na 9
Edyta_20

Moim zdaniem wątek Ellen i Jessego był najlepszy w całym filmie. Owszem,Ellen nie jest najpiękniejsza i mogła nie pasowac do "laski,na którą lecieli wszyscy faceci",ale zagrała tą rolę bardzo dobrze.Uwielbiam ją,więc będę je bronic :D Chodziło tu głównie o przesłanie. Dziewczyna,która grała Ellen rozstała się z chłopakiem i doskonale wie jak uwodzic facetów, w czym udaje jej się uwieśc nawet chłopaka przyjaciółki, a gdy czuje się już dowartościowana i ma świadomośc tego,że jest w tym dobra i jakby "lepsza" od przyjaciółki wraca do LA aby rozkochiwac w sobie innych facetów.Temat z życia wzięty i bardzo dobrze pokazany,również dzięki Baldwinowi. Bez niego jako sumienia Jessego ten wątek nie byłby tak dobry. Jesli chodzi o Milli,która "puściła się jak nie z tym to z tamtym".Myślę,że chodziło o to ,że była spragniona wrażeń ,których nie doświadczała ze swoim mężem, a seks z nieznajomą kryminalistą już na samą myśl jest pociągający -przyznajcie :D Ta para udawała przed sobą prawdziwie oblicze przez przekonanie o tym co wypada, a co nie. Takie sytuacje tez się w życiu zdarzają. Potem są rozwody XD