Zakochany bez pamięci
Eternal Sunshine of the Spotless Mind
2004
Cieszę się, że mogłem w końcu zobaczyć Carrey'a w filmie nieco innym, niż typowa komedia. To dobrze, że aktor eksperymentuje i próbuje swoich sił w nowych projektach. Film jest naprawdę na poziomie i warto go zobaczyć. Ostrzegam, że nastawianie się na komedię z całą masą gagów i min Carrey'a...nie jest zbyt dobrą...
Któżby pomyślał powiedzą antyfani Jima Careya ,że udało mu się dostać taką role i co gorsza potrafił to zagrać...
Zawsze byłem jego fanem rozbawiał mnie gdy byłem dzieckiem zaskakuje wraz z tym jak starość dosiada moich pleców.Oglądając film pierwszą rzeczą która zakłopotała moj umysł i wyobraźnie definitywnie były...
Troszke zakrecony, lecz pomimo to bardzo fajny film. Troszke zaskakuje rola Carrey'a, gdyz ciezko wyobrazic sobie go w dramacie. Ogolnie film oglada sie przyjemnie.
Nie da się ukryć, że, kiedy tłumacze przetłumaczyli "Eternal Sunshine of the Spotless Mind" na "Zakochany bez pamięci" to musiała trochę ich ponieść fantazja. Albo byli zwyczajnie tępi.
W każdym razie postanowiłem ułożyć swoją listę najciekawszych polskich tłumaczeń tytułów filmów. Oto i ona:
"Die Hard"-"Szklana...
DAję mu 2/10 a dlatego az 2, bo przynajmniej byla tam podóz w czasie i jest to trochę kino science fictions
Bardzo rozczarował mnie ten film. Dziwi mnie to, że ma on tylu fanów! Jak dla mnie między głównymi bohaterami nie było żadnego uczucia. A Clementine to strasznie prosta, wulgarna i łatwa dziewczyna, która nie ma n i c do zaoferowania. Jak dla mnie ten film nie posiada żadnego klimatu czy przesłania. P U S T A K po...
więcej
identyczny motyw muzyczny (everybody's gotta learn sometime), zrazu wieńczący, w finale wieszczący kolejną daremną próbę niczym pewien nietzschego sobie niemiecki filozof złowróży i alarmuje: co pada, pchnąć to jeszcze należy!
Gdyby naprawdę można było usunąć kogoś ze swoich wspomnień, to czy byście się na to zdecydowali/odważyli?
http://www.dazeddigital.com/artsandculture/article/33306/1/eternal-sunshine-of-t he-spotless-mind-is-getting-a-tv-series
Ale bez Gondriego i Kaufmana raczej cienko to widzę.
Wydawać się na pierwszy rzut oka, że o miłości, ale ten film jest po prostu tak pełny wulgarności, że bardziej pasowało by określenie "o pieprzeniu". Nie rozumiem jak taki nędzny film ma na IMDB ocenę 8,3. Czy ludzie są już tak głupi, że chcą oglądać film o pożądaniu dwóch prostaków czy może są tak ograniczeni...
Kolejny film który wywołał u mnie zawód. Prawdę powiedziawszy, z trudem dotrwałem do jego końca. Zdecydowanie nie mój klimat.
