nie, bo Lili była tej samej rasy co on, tylko miała jaśniejszą sierść i to też był szczeniak

Zgadzam się że Lili to szczeniak, ale tej samej rasy co Chaps? Lady to cocker spaniel a Tramp jest kundlem więc ich syn to mieszaniec. Rodziców Lili nie ma w filmie więc skąt wiesz że to ta sama rasa? Można się domyślać bo wyglądają podobnie, ale pewności nie ma ( chociaż to film, a w filmie wszystko jest możliwe ).

Popatrzcie na ogonek Lili i Chapsa. To już powinno nakierować was na fakt, że to NIE ta sama rasa.

Chaps odziedziczył geny swojego ojca, jest kundlem, ślepy by to zauważył.

Lili jest rasową suczką (SUCZKĄ, a nie dorosłym psem), nie jest powiedziane jakiej konkretnie jest rasy, ale wyraźnie widać, że kundel to to nie jest ;).

PS: Dwa kundle to nie "ta sama rasa". To kundle, psy nierasowe. Każdy kundel różni się od drugiego, jak doberman i jamnik.

Nie będę się tu zastanawił nad rasami psów, a chciałbym podzielić się moimi odczuciami odnośnie filmu :)

Do drugiej części Zakochanego Kundla podchodziłem bez jakiś specjalnych oczekiwań. Wcześniej widziałem średnią drugą część Małej Syrenki oraz genialną Króla Lwa i tu nie wiedziałem czego się spodziewać.

Miło się rozczarowałem, ponieważ film bardzo mi się spodobał, nie był jakiś genialny, ale przyjemnie go się oglądało. Całkiem ciekawa historia Chapsa, który chciał być wolny razem ze śmietnikowymi psami, a nie przy tatusiu i mamusi. Do tego wszystkiego oczywiście wątek romantyczny ze znaną nam sceny przy spaghetti tym razem w wykonaniu Scampa i Angel. Oczywiście nie mogło zabraknąć ckliwych utworów, które bardzo mi się spodobały, a także końcowa scena, gdy wszystkie pieski patrzyły na wlaściciela dużymi oczkami od których błagania uciec się nie da :)

Szkoda tylko, że postać Lady była praktycznie niezauważalna w dodatku, że dubbingowała ją Jodi Benson znana z roli Ariel, miałem nadzieję, że usłyszę więcej jej głosu, a tu niestety w tym aspekcie się zawiodłem.

Ale poza tym nie mam większych uwag.

Mała poprawa po latach. Lady to cavalier king charles spaniel. :)

Nie, Lady cocker spaniel.

Ucięło mi "to"*

Ja bym się tak nie przejmował, żona prezydenta Francji Emanuela Macrona jest od niego starsza o ponad 24 lata. Jak prezydent mógł to co dopiero pies? ;)