To ma być thriller? Scenariusz jest tak słaby, że pod koniec filmu chciało mi się śmiać. Zastanawiam się, czemu tak dobrzy aktorzy decydują się na takie role. Z takim dorobkiem mogliby być bardziej wybredni. Można obejrzeć, ale co najwyżej raz, i to nie bez poczucia straty czasu. No i niestety pozostaje niesmak. Potwierdza się też moja teza, że najlepszy aktor nie wybroni słabego scenariusza. Po tym filmie koniecznie trzeba obejrzeć coś lepszego z Colinem Firthem i Nicole Kidman, żeby nadal być wielbicielem ich talentów.