Zwiastun zaciekawił ale film rozczarował. Fabula na wzor MEMENTO, nawet zwrot akcji podobny. Koncowka placzliwa z happyendem. Nic specjalnego. Jedyna perelka to Colin Firth, moj ulubieniec- jego gra aktorska nigdy nie zawodzi :)
Porównują do Memento i do Incepcji. Zaskakujący zwrot akcji by się znalazł w tym filmie. Ale z tą mrocznością to tak nie do końca. Jednak oglądało się go dobrze. Po prostu dobrze i tyle. Nie za długi przynajmniej ;-P