Tangled pomimo trójwymiarowej oprawy ma w sobie magię bajek sprzed kilkunastu lat.
Polecam, prosta, ładna (ale nie banalna oraz z zaskakującym zwrotem akcji pod koniec)
historia opowiedziana bez zbędnych dłużyzn, nadmiaru tkliwości i moralizowania na siłę.
Daje okazje do śmiechu jak i chwile na łzy. Postacie wykreowane przez twórców nie grzeszą
oryginalnością, niemniej można je polubić i przywiązać się do nich podczas zaledwie
półtoragodzinnego seansu co jest chyba najważniejsze...
Ale Roszpunka w krótkich włosach wygląda tragicznie ;) (co razi w oczy - w długich blond
włosach jest piękna).
8/10