PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=122832}

Zaplątani

Tangled
7,6 222 477
ocen
7,6 10 1 222477
7,2 25
ocen krytyków
Zaplątani
powrót do forum filmu Zaplątani

Ja myślałam nad czymś takim (Będę to opisywać w postaci "filmu"). SORRY ZA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE I POWTARZANIE IMION PS. - Flynn i Roszpunka jeszcze nie są zaręczeni - wyciełam całą końcówkę i przyjęłam, że pierwsza część skończyła się na uścisku Roszpunki, Flynna, Króla i Królowej.

<Pokazany jest zamek i napis "Zaplątani 2", a potem kamera leci w dół i "wędruje" wśród mieszakńców>

Słychać głos Flynna: Ok, cześć wszytskim, pamiętacie mnie? Mieliśmy tu małe kłopoty niecały tydzień temu... Ale wszystko się dobrze skończyło, a dzisiaj jest bardzo ważna chwila - pierwszy dzień Roszpunki jako Księżniczki! Coż, z tego co widziałem, to jeszcze niezbyt przyzwyczaiła się do pałacowego życia... Tak samo jak ja... Niby od zawsze marzyłem o pałacu,a Król i Królowa zaproponowali mi jeden z pokoi, ale szczerze mówiąc jestem przerażony tym, jak Roszpunka zareaguje na to nowe życie... Ale chyba wszytsko będzie git... <kamera wreszcie dociera do zamku i do komnaty Roszpunki>

Roszpunka układała swoje włosy przed lustrem i cicho nuciła. Nagle na biórko wskoczył Pascal i spróbował wskoczyć jej na głowę.
- Pascal! - krzyknęła - Nie mam czasu na wygłupy! Jestem tak zdenerwowana, że chyba zaraz oszaleje!
Kameleon zrobił skruszona minę i mruknął cicho.
- Uczesałaś się już? - zapytał Flynn, który nagle pojawił się w jej komnacie. Jego nagłe pytanie tak zaskoczyło Roszpunkę, że ta chwyciła w dłoń leżąca obok patelnie i zamachnęła się.
- Hej! - krzyknął Rider i zrobił nagły unik - Uważaj! - dodał ze śmiechem i delikatnie wyjął przedmiot z rąk dziewczyny.
- Och, to tylko ty Julek... Bałam się, że to...
Flynn uniósł wysoko brwi. Spojrzał na nią w zadumie swoimi piwnymi oczami. Lubiła gdy na nią tak patrzył... Czuła się wtedy bezpiecznie
Nagle stało się coś niespodziewanego. Roszpunka zaszlochała i rzuciła mu się w ramiona... I to dosłownie, bo zawisła na nim całym ciałem,a on sam gwałtownie opadł na stojące nieopodal krzesło. Zaczął nieporadnie gładzić ją po krótkich, brązowych włosach.
- Ja się tak strasznie boję, że ona wróci i znowu będzie chciała cię skrzywdzić...
- Mnie...? Boisz się o mnie!? Przeciez ona więziła cię przez osiemnaście lat w wieży!
- Ale to ciebie chciała zabić...
Flynn przerwał jej i to w dość nietypowy sposób - pochylił się i pocałował w usta. Całowali się tak przez jakiś czas, aż w końcu cofnął głowę i wyszeptał:
- Roszpunko, uwierz mi, że to niemożliwe, żeby ta wiedźma wróciła...
W tej samej chwili drzwi otworzyły się i do komnaty wszedła Królowa. Gdy tylko zobaczyła ich zamarła. W sumie nic dziwnego, gdyż oboje tkwili w dość dziwacznej pozycji - dziewczyna praktycznie obejmowała go nogami w pasie i wtulałą się jego kaltkę piersiową, co mogło wyglądać nieco cudacznie. Obydwoje momentalnie odsunęli się od siebie z dość głupimi minami.
- Czy ja... Ehem...Nie przeszkadzam? - zapytała Królowa. Na jej twarzy malowało się coś, co w pewien sposób przypominało rozbawienie.
- Mamo! Oh nie, jasne, że nie! My tylko... - Księżniczka próbowała wymyślić coś, ale niestety nic nie przychodziło jej do głowy.
- Chciałam tylko powiedzieć, że oczekujemy was w jadalni.
"NAS!?" - pomyslał Flynn. Coż, kochał Roszpunke jak nikogo innego, ale wiedział, że nie może zostać w zamku. Nie czuł by się tu za dobrze. Miał nawet cichą nadzieję, że nie będzie musiał, ale to by było okropne być wciąż zdala od NIEJ.
- Dobrze - mruknęła i ześliznęła się z chłopaka - To ja się przygotuje - ciągle mam na sobie szatę nocną! Ale chyba mogę dalej nosić swoją starą, fioletową sukienkę, co nie Julek?
Brak odpowiedzi.
- JULEK!? - krzyknęła
- Ał, rany! Czemu na świętego fafącla (xP) tak na mnie wrzeszczysz?
- Czy ty mnie wogóle słuchasz?
- Oczywiście! - skłamał Flynn. Roszpunka spojrzała na niego podejźliwie, ale nic nie powiedziała.
- Słuchaj, musze lecieć - powiedział i pośpiesznie wyszedł z komnaty. Dziwnie się czuł gdy szedł zamkowymi korytarzami i nie musiał się ukrywać. Co prawda wszyscy strażnicy patrzyli na niego z wyraźna niechęcią, ale wiedzieli, że Król ma do niego pełne zaufanie, więc nie odzywali się. Młodzieniec wyszedł szybko na dwór by zaczerpnąć powietrza. Nagle tuż obok niego pojawił się Maximus.
- Hej Max - mruknął. Koń wyraźnie odczuwał jego zakłopotanie. Popatrzył na niego z uniesioną brwią i zarżał cichutko.
- Dzięki za pocieszenie - westchnął Flynn. Niespodziewanie usłyszał szelest w pobliskich krzakach.
- Ktoś tam jest? - zawołał. Szelest na chwilę stał się głośniejszy, a późnij słychać było oddalające się szybko kroki - Dziwne... Ała! Max! - wrzasnął, bo koń niecierpliwie pociągnął go za bluze - Co ty robisz?
Zwierzak pociągnął go w stronę zamku. Widać było, że czegoś się wystraszył i teraz chce jak najszybciej uciec - a skoro Maximus się czegoś bał, to strach pomyśleć co to mogło być...

Flynn powoli otwirzył drzwi i wszedł do jadalni. Z zażenowaniem stwierdził, że wszyscy - Król, Królowa oraz ich córka (nie mówiąc już o Pascalu) patrzą na niego.
- W końcu! - zawołał uradowany Władca - Usiądź tu proszę! - wskazał mu krzesło stojące najbliżej Księżniczki.
Rider powoli osunął się na siedzenie. Czuł, że jego serce wali jak młot - nie miał pojęcia dlaczego go tu wezwali. Rzucił Roszpunce rozpaczliwe spojrzenie, ale ta też najwyraźniej nie wiedziała o co chodzi.
- Posłuchaj... Julianie... - zaczęła Królowa.
Chłopak skrzywił się na samo wspomnienie jego imienia. Tylko Roszpunce pozwalał tak do siebie móić, ale przeciez nie mógł powiedzieć tego do jej matkI!
- Chcielibyśmy zaproponować, żebyście zamieszakli w zamku na stałe! No wiecie, nie tak tylko chwilowo, ale już na zawsze - żeby zamek stał się waszym domem!
- Naprawdę? - Dziewczyna próbowała udać szczęśliwą i chyba udało jej się nabrać rodziców, ale nie jego, co to to nie. Wiedział kiedy kłamie. Ale postarał się o uśmiech i rzekł:
- Dla mnie bomba! Zawsze chciałem zamieszkać w czymś większym od stodoły!
Władcy chyba nie poznali się na "dowcipie" i uznali go za zgodę.
- Świetnie! - zawołał Król - A teraz pozwólcie, ale mam parę spraw do załatwienia!
- A... - zawachała się Władczyni - Nie mielibyście ochoty... Mieć pokoju... Razem?
Roszpunka zrobiła zszokowana minę i poczerwieniała, a Julek zaczął tak gwałtownie kasłać, że kobieta zlękła się, czy nie ma jakiegoś ataku. Gdy tylko doszli do siebie dziewczyna zawołała:
- Mamo! - i rzuciła Flynnowi znaczące spojrzenie. Wnet zrozumiał o co chodzi i zawołał:
- Rany, ale mi się pić chce! Wiecie co, chyba się przejde do "Snuggly Duckling"... (Sorry, nie pamiętam jak to było po polsku!)
I wyszedł.
- Mamo! - odezwała się znów Roszpunka - Co ty robisz?
- No wiesz, Julek to bardzo przystojny i inteligenty chłopak, a poza tym jak na dłoni widać, że coś między wami jest! Chciałam tylko pomóc!
- Ale ja mam 18 lat! Umiem o siebie zadbać! A poza tym - jak możesz proponować NAM wspólny pokój!? Jak będziemy chcieli razem mieszkać, to będziemy!
- HA! Czyli jednak chciałabyś tego!
- Mamoooooo...!
- No dobrze, lepiej sprawdź co u niego. Ale jakby co - zawsze możesz zmienić zdanie...
Księżniczka westchnęła i wybiegła z jadalni.

- I wtedy powiedziała, czy nie chcemy mieć wspólnego pokoju - zakończył swoją historie Flynn.
- No to jednym słowem dzień pełem wrażeń! - zaśmiał się Haczyk z typowym dla siebie akcentem, a Max zawtórował mu rżeniem - Ale... Widzę, że jesteś raczej przygnębiony...
- "Przygnębiony"!? Do jasnej, ciasnej, ja jestem PRZERAZONY! Jestem profekcjonalnym złodziejem, a nie jakimś hotelowym pudelkiem - zawsze marzyłem, żeby zyc w luksusach, a teraz... Jakoś mi to nie odpowiada... Roszpunce zręszta też!
- A dziwisz się? Ona przez całę swoje życie nie założyła nawet butów!
- A tak w ogóle, to gdzie jest Nochal?
- Nochal?
- No wiesz - ten facet z dużym nosem...
- A on! Nie wiem, pewnie pisze kolejne poezje. Wiesz jaki on jest ronłanyczny.
- Chyba "romantyczny"
- To też.
- No dobra, dość gadania o mnie, czas abyś opowiedział co u ciebie.
- A nic, oprócz tej wrednej jędzy.
- Jakiej wrednej jędzy? - zdziwił się Flynn. Znał ten bar i jeszcze nigdy nie widział w nim ani jednej kobiety - może oprócz Roszpunki, ale ona była tu z jego winy.
- A taka jedna przyszła niewiadomo skąd. W gruncie rzeczy to niezła laska - no wiesz! Sukieneczka, czarne włosy i dość ostry makijaż, ale nie w moim typie - mogła by być spokojnie matką. Ciągle wypytuje wszyskich o Królestwo, czym doprowadziła do szału wiele osób. Hej... Słuchasz ty mnie?
Młodzieńca oblał zimny pot, gdyż zdał sobie zsprawę do kogo ten opis pasuje najbardziej, a - jeżeli się nie mylił - to oznaczało wielkie kłopoty...

CIĄG DALSZY W PIĄTEK (To był zaledwie pierwszy rozdział)

ocenił(a) film na 8
Szkodnix

Odezwał się. Przez takich ludzi jak ty Polska jest sztywnym, szarym, bez cienia kreatywności krajem :/. I nie mam zamiaru mówić "Panie", bo to nie potrzebne.

Cassopei

Lepiej zajmij się odrabianiem prac domowych, zanim będziesz pisał na poważnych forach.

Pozwolisz, że dokończę Twoje zdanie: przez ludzi takich jak my w internecie jest porządek i rygor. Takie młode szczeniaki jak Ty nie zrozumieją tego jak widzę.
Forum na filmweb służy do komentowania i pisania na temat filmu - a nie na off-top i zabawę w bajkopisarza/scenarzystę. Mało to jest hostingów oferujących dobre blogi? Popatrzcie chociaż na taki wordpress (a jak nie pasuje darmówka zawsze można z php pokombinować i na lepszy sprzęcik postawić stronę) - blog dobry, profesjonalny, łatwy w obsłudze i instalacji. Tam możecie sobie pisać co chcecie - byle wypociny.

A więc proszę się ściszyć i najlepiej wycofać z tej dyskusji - bo ludzie patrzą. Tylko się do Waszego poziomu zniżać muszę.

ocenił(a) film na 10
Szkodnix

Słuchaj, ta dyskusja robi się bez sensu. Nikt nie każe ci czytać tych wypocin, więc... Widzisz taki biały krzyżyk w prawym górnym rogu? Polecam kliknąć i już tu nie wracać. Rozstaniemy się wtedy w przyjaznej atmosferze, którą, póki co, zatruwasz. Nikt nie zamierza niczego kasować ani tym bardziej stosować się do twoich "rad", żeby dać sobie z tymi "wypocinami" spokój. Ani autorka, ani czytelnicy.

zuziaczekk13

Ja tylko się bronię przed Waszymi argumentami.

Ale dobrze, sami się sparzycie to sami będziecie płakać.
Mam to głęboko w dupie. Koniec tematu.

ocenił(a) film na 10
Szkodnix

Dziękujemy,że przysługujesz się Narodowi i już tu nie wrócisz!

ocenił(a) film na 10
Szkodnix

Myślę że tak samo jak zuziaczekk13 że ta kłótnia jest bez sensu... Szkodnix wydaja mi się, że to ty jesteś młodszy od nas, sorry, ale naprawdę tak wnioskuje po twoich wypowiedziach. Chcesz żeby twoje było na wierzchu, tak jakbyś nie umiał przegrywać. Nie mam pojęcia co Ci przeszkadza że ona sobie pisze tu opowiadanie, zazdrość? Czy może ty też chciałeś napisać i Dusia ukradła twój pomysł..hm? Nie chce się z tobą kłócić ale ja też mam prawdo wyrazić własne zdanie i właśnie to robię.

ocenił(a) film na 8
Szkodnix

A niech to sobie wsadza w jaką on tam dziurę chcę. Elvis007 ma racje. Oj, ale Nas obraziłeś cytuję"Tylko się do Waszego poziomu zniżać muszę." To sarkazm oczywiście. Król co na tronie tylko w kiblu rządzi. Sorry, za taki tekst, ale akurat poziom Szkodnika. :)

ocenił(a) film na 8

Super ! Coraz bardziej mi się podoba i oby tak dalej ! :)

ocenił(a) film na 8

Jaa... Ale czad! Coraz lepsze to opowiadanie :)

Napisz nextaaaaaaa!
Plosie!

ocenił(a) film na 9
iluvchocolate

czekam na kolejne. coraz ciekawiej! ;]

użytkownik usunięty

Ok, a więc miałam szlaban za "pyskowanie", więc nie mogłam podejść do komputera, ale teraz wróciłam ^^ Będę się troszkę streszczać, gdyż mam niedługo zbiórkę harcerską, ale po powrocie wieczorem pewnie napiszę coś jeszcze <3

- Okeeey - wymamrotał jeden z nich - O co mu za przeproszeniem się rozchodzi?
Maximus zrobił zdegustowaną minę i kolejny raz pokazał kopytem na drogę do chatki. Zarżał głośno.
- Może jest głodny? - zaproponował drugi. Koń parsknął zniechęcony. Kolejny raz powtórzył ruch nogą.
- Ty - wymamrotał ten pierwszy - Może on chce żeby za nimi iść?
Max gwałtownie pokiwał głową.
- Nieee, a niby po co? - odezwał się następny - Na pewno chce coś zjeść!
"O rany! Za co?..." - to pewnie powiedziałby zwierzak, gdyby mógł.

- Gdzie mnie prowadzisz? - krzyknęła Roszpunka.
- Mam zamiar was wykończyć po kolei, a ty działasz mi najbardziej na nerwy - warknęła kobieta
- Co zamierasz zrobić z tym płynem? - nie dawała za wygraną Księżniczka. Musiała zyskać na czasie, jeśli chciała się jakoś wydostać. Wierzyła, że jak Flynn czegoś nie zrobi to zrobi to Maximus.
-Siadaj - rozkazała i pchnęła ją na stojące nieopodal krzesło. Wzięłado ręki buteleczke i przytknęła ją jej do ust mamrocząc jakąś formułkę pod nosem. Dziewczyna jednak zacisnęła usta najmocniej jak umiała.
- Po prostu wypij - odezwała się Gertruda. Gdy to nie podziałało szybkim ruchem zacisnęła swoje palce na jej nosie. Roszpunka starała się wstrzymywać powietrze, ale w końcu nie wytrzymała i uchyliła usta, żeby go nabrac w płuca. Słodko-kwaśny płyn natychmiast wypełnił jej całą buzie, a trochę rozlało się po jej sukience. Jej "matka" położyła drugą dłon na jej wargach nie pozwalając jej wypluć mikstury. Dziewczyna nie wytrzymała i przełknęła. Nagle otoczyła ją ciemność...

ocenił(a) film na 10

To jest po prostu genialne!!!!!!!!!!!!!!!!Wczoraj wpisałam z ciekawości Zaplątani opowiadanie i to mi wyskoczyło.Tak się zaczytałam,że nie spałam do 2 nad ranem,żeby to przeczytać!Pisz nexta,ale szybko,bo sługo nie wytrzymam xD

Hehe, ja też znam ten ból szlabanów za pyskowanie ;p.
Rozdział super jak zwykle :)

ocenił(a) film na 9

Czekam z niecierpliwością na następne. A rodzicom nie pyskuj, bo fani czekają:P

kliva

Chciałam Ci pogratulować ... Długo mnie nie było , a opowiadanie tak pięknie się rozrosło . Czytając te części , które mnie ominęły , byłam zachwycona :) czekam na następną ;)

ocenił(a) film na 10
Luenna

Nie no, robi się coraz ciekawiej. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać na kolejną część, oby dziś, bo jutro mam tyle nauki, ze nie wiem, czy się wyrobię. :)

ocenił(a) film na 8

Coś długo nie piszesz. Ja tu codziennie zaglądam, a tu klapa ;P

ocenił(a) film na 10

Kiedy next????????

ocenił(a) film na 10
hannah200

dziewczyno!pisz nexta bo ja usycham bez twojego opowiadania!!

użytkownik usunięty

Cóż mogę powiedzieć... Poza WRÓCIŁAM i PRZEPRASZAM!
To się więcej nie powtórzy :( Nawet nie chce mi się tłumaczyć...

- Co do...? - mruknął jeden z bliźniaków, ale chwile potem został zwalony z nóg. Wyswobodzony Flynn spojrzał ze zdziwieniem na swojego wybawiciela, któremu juz udało się rozłożyć na łopatki drugiego z bandytów.
- Jak to? - spytał w szoku - Co ty robisz?
- Pomagam - odparł sucho Richard i pomógł dziewczynie, która została przewrócona podczas tej krótkiej szamotaniny.
- Myślałem, że chciałeś się nas pozbyć!?
- Nie - zaśmiał się.
- Czyli, że... - zaczęła zbita z tropu Amelia - To wszystko to był fałsz?
- Oczywiście, a co ty myślałaś, chica? - posłał jej czarujący uśmiech.
- Ja już nic nie rozumiem! - czarnowłosa złapała się za głowę i stęknęła teatralnie.
- Wyjaśnie, ale nie w tej chwili! Nie możemy dopuścić, żeby wasza przyjaciółka połknęła tą miksture! Zostańcie tutaj. Najlepiej.... Się schowajcie! O tu - do szafy!
Mężczyzna poszedł w stronę pokoju do którego Gertruda zaprowadziła Księżniczke.
- Mi amor? - spytał zaglądając. Kobieta siedziała na podłodze obok bezwładnego ciała Roszpunki i mamrotała coś.
- Nie przeszkadzaj - syknęła.
- Uciekli. - Richard natychmiast zaczął lekko sapać - Próbowałem ich powstrzymać, ale się nie dało! Wybacz!
- CO!? - zerwała się na nogi z obłąkanym i wykrzywionym wściekłością wyrazem twarzy. Po chwili się opanowała i jęknęła - Teraz muszę zaczynać od początku! A już prawie zyskałam jej duszę!
- Pobiegli ścieżką w stronę lasu. Ten chłopak powalił twoich... Hum... Kryminalistów!
- A ty gdzie byłeś!? - warknęła i wybiegła z pokoju - Trzeba było ich pilnować! Już ja im pokaże, co to znaczy zadzierać z czarownicą! - i wyszła.
- Señora? - Już-Wiadomo-Kto przykląkł obok jej ciała i chwycił ja za nadgarstek - Chodźcie! - krzyknął do reszty. Rodzeństwo zaraz wyszło z szafy i podeszło.
- Co jej jest? - wyszeptał młodzieniec.
- Nic poważnego - stwierdził z ulgą Richard - Gertruda nie dokończyła zaklęcia. Wystarczy poczekać. Za parę minut się obudzi.
Mia popatrzyła na niego z zainteresowaniem.
- Dlaczego to robisz? - spytała.
- Co masz na myśli?
- Pomagasz nam. Chcesz pozbyć się naszego wroga. Nie chcesz nas zabić...
- Dile a ellos? - wyszeptał do samego siebie - Dobrze. Powiem wam, ale nie wiem jak to przyjmiecie. Ja...
W tej samej chwili drzwi otworzyły się powoli, a powietrze się nagle oziębiło.
- Nieładnie... - usłyszeli głos.

Next napewno jutro ^^ W końcu to sobota! Nie jestem pewna czy dobrze napisałam "Dile a ellos?" - to miało znaczyć "Powiedzieć im?"

ocenił(a) film na 10

Ekspertem nie jestem,a le chyba dobrze napisane. xD
No, a Richard to mnie totalnie zaskoczył. Wiedziałam, że ktoś taki super nie może być zły! Aczkolwiek... hm, zobaczymy. ^^
No i czekam na nexta!

ocenił(a) film na 9

Oczywiście urwane w tym najciekawszym momencie. Zdecydowanie powinno się zabronić urywania czegokolwiek w najciekawszym momencie:P

ocenił(a) film na 9
kliva

Miałam powiedzieć to samo. Chcę jak najszybciej next.

użytkownik usunięty

- Nie wiedziałem, że ona tak umie... - szepnął Flynn.
- Zdziwiłbyś się - odparł Richard z nieruchomą twarzą.
W drzwiach stała Gertruda, ale nie wyglądała jak zwykle - jej ręce świeciły jakimś czerwonym światłem, a resztę jej ciała okrywała ciemność mimo, że był to środek dnia.
- Myślałam, że jesteśmy po TEJ SAMEJ stronie - warknęła w stronę mężczyzny.
- Byliśmy - zaśmiał się cicho i stanął przed swoimi nowymi przyjaciółmi, jakby chcąc ich chronić.
- Jesteście wszyscy tacy sami... Cała twoja rodzina! Nawet nie pamiętam nazwiska...
- Wyjawie ci je później, mi amor - uśmiechnął się szyderczo.
- Przestań - syknęła i zwróciła się do Flynna - To TY zabrałeś mi młodość. Jedyną ważna dla mnie rzecz. Za chwilę zobaczysz jak to jest, kiedy wszystko o czym marzysz przepada...
Podniosła rękę która w tej samej sekundzie zapłonęła, gdy nagle została przewrócona na twarz, Ich wybawicielem okazał się Maximus. Zarżał głośno, a do chatki wpadło paru facetów, którzy w jedne chwili podniesli i obezwładnili kobiete. Już chcieli się rzucić na Richarda, ale Amelia krzyknęła:
- On jest z nami!
- Zapłacicie mi za to! - wrzeszczała Gertruda, ale została uciszona.
- Coś przegapiłam...? - sapnęła Roszpunka i usiadła.
- Nic ważnego - usmiechnęli się.

- Dziękuje - powiedział Julek w drodze powrotnej - Za wszystko.
- Nie ma sprawy. To do nas podobne! - zachichotał Richard.
- "Do nas"? - zainteresował się Rider, ale przerwał mu dziewczęcy pisk. Odwrócili się.
- Ona wraca z nami! - zawołała Księżniczka i wzięła Amelie pod ręke. Chłopak uniósł wysoko brwi.
- Sierio? - zapytał. Jego siostra pokiwała z entuzjazmem głową.
- No co? Tylko TY możesz mieć pałacowe przyjemności?
- Spodoba ci się - zobaczysz! - dziewczyna aż skakała z radości - Może z nami zostać? - spojrzała błagalnie na ukochanego.
- Zachowujecie się jakbym była jakimś zwierzakiem! - odparła lekko urażona Mia - Nie mówię to o koniach, rzecz jasna! - dodała widząc spojrzenie Maximusa.
- Może? - powtórzyła.
- Może... - Julian przewrócił oczami, ale chwilę później Roszpunka rzuciła mu się na szyje i pocałowała mocno w usta.
- Tak w ogóle - odezwał się Flynn, gdy dziewczyny zajęły się znowu sobą - To co się stało z Gertrudą?
- Hm... Opryszki się nią zajęły...
- Rozumiem. I jeszcze jedno.
- Tak?
- Co miałeś na myśli mówiąc "To do nas podobne"?
- "Do nas" czyli do Szczerbców.

Stało się! Jutrzejsza część to będzie ostatnia już z tej serii! Ufff... Nawet nie wiecie ile jeszcze nie wiecie xP
ANKIETA:
Co mam zrobić po zakończeniu opowiadania?
a) - Pisać dalsze części "Pałacowego życia"
b) - Zakończyć to i juz nie pisać
Wybierzcie ^^

ocenił(a) film na 9

Odpowiedź a. :) . Ale założenie bloga, lub własnej strony byłoby ok, może więcej ludzi by to zobaczyło.

ocenił(a) film na 10

Odp.AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
hannah200

Stanowczo A. Obojętnie, gdzie, bylebym mogła czytać. ;)
Nie wiem, ilu rzeczy nie wiem? Kurka. Już się boję. I nie mogę doczekać!

ocenił(a) film na 10

Naprawdę świetnie to wymyśliłaś, masz dużą wyobraźnie, tak jak ja :P Podobno to bardzo dobrze xD Wolę odpowiedź a oczywiście :))

ocenił(a) film na 10

Odp.:A i to na pewno. Szkoda, że to już koniec ale cóż... :)

ocenił(a) film na 7
Cookie Monster

Odpowiedź A oczywiście... Ps. Jak tak policzyć to wszystko co już udało ci się stworzyć to wychodzi tego ponad 20 stron w Wordzie ;) Gratuluję wyobraźni i życzę duuuużo weny przy dalszym pisaniu.

Zajebisty rozdział!
Zobacz ile odpowiedzi A. Nie zAstAnAwiAj się nAwet, tylko pisz dAlej!!!
xdddd
:***

użytkownik usunięty

- Nie wierze - wyszeptał Flynn - Jak to możliwe?
- Niesamowite - powtarzała w kółko Amelia.
- Ale prawdziwe - westchnął Richard i odwrócił wzrok. Cała czwórka siedziała w pałacowym pokoju. Roszpunka była jedyna osobą która zareagowała zachwytem na świeżo usłyszane nowiny.
- Więc jesteś ojcem Juliana i Mii? - zawołała - To wspaniale!
- Hm... Może... - mężczyzna zmieszał się.
Cisze przerwał Rider:
- Czemu? - wyszeptał - Czemu przez ten cały czas nie powiedziałeś nam o tym? Patrzyłeś bezradnie i się nie odzywałeś!? Kiedy gonili mnie strażnicy nie kiwnąłeś palcem!
- Zrozum... Miałem duże kłopoty. Gdybym się ujawnił coś złego mogło by was trafić, ale niedawno udało mi się pozbyć swoich wrogów. Wtedy postanowiłem wam powiedzieć, lecz w drodze do pałacu usłyszałem Gertrudę. Musiałem zareagować! Czaiłem się przez cały czas jak león i czekałem na odpowiedni moment... - spojrzał im w oczy - Bardzo źli...?
Amelia pociągnęła nosem i rzuciła mu sie na szyje. Przytulił ja mocno i popatrzył na syna. Złość na jego twarzy zelżała.
- Dzięki za ratunek... Tato...

- Oh, Julian, nie wiedziałam, że twój ojciec jest tak czarującym człowiekiem!
"Nie musiałaś" - pomyślał. Przyjaciele postanowili trzymać się wersji, że pojechali do kogoś w odwiedziny, a po drodzę spotkali rodzine Flynna.
- Dziękuje Mi Reina! - zaśmiał się Richard i pocałował dłoń Królowej.
- Nie ma za co - roześmiała się majestatycznie - A teraz zapraszam na obiad
- Hej - szepnął Flynn do Roszpunki - Mogę cię prosić na słówko?
Księżniczka spojrzała na swoją matkę, ale ta była zbyt zajęta podziwianiem uroku gościa.
- Jasne - odparła i poszła na nim. Kątem oka zauważyła jak chłopak wyjmuje z kieszeni małe pudełeczko. Wstrzymała oddech. Już wiedziała o co chce ją zapytać. I wiedziała jak na to odpowie.

Wszystkim tym, którzy cały czas byli ze mną i to czytali (Ba! Są nawet tacy, którzy specjalnie zakładali konta!) - DZIĘKUJE Z CAŁĘGO SERCA!
A więc odpowiedź A? W porządku ^^ Do zobaczenia w następnej serii!
_Dusia_

NO I ZAJEBIŚCIE!
Czekam.
A kidey napiszesz?

użytkownik usunięty
iluvchocolate

Może jutro, ale nie na 100% xP

ocenił(a) film na 7

Pisz, pisz, bo mu tu pomrzemy z ciekawości ;) Ja i inne osoby mające obecnie ferie, zwłaszcza...

ocenił(a) film na 10
Theirn

Cudownie! Wspaniały koniec - ale tak się zastanawiam, druga (znaczy trzecia xD) część zacznie się od tych zaręczyn właśnie, czy przeskoczysz trochę do przodu? W każdym razie nie mogę się doczekać. Ja mam ferie 31 stycznia-15 lutego (?), więc będę chyba miała co robić, jakby co. A ty? Bo liczę, że wtedy będą częste i długie części. ^^

zuziaczekk13

To co ona piszem jest nudne jak flaki z olejem. Zaplątani , czyli film jest trochę z jajem, a to ani śmieszne i trochę pozbawione charakteru, i nie oglądałaś chyba końca zaplątanych o oni już wesele wcześniej mieli. A więc podsumowując: Dobrze zaczęłaś, a nawet zaczęte fantastycznie! Ale później wszystko jest coraz bardziej zagmatwane i po prostu nie widzę możliwości ekranizacji tego. nie wyobrażam sobie dalej, po tym fantastycznym początku żadnego elementu i nic nie kojarzę.

ocenił(a) film na 10

NO I SUUUUUPERANCKO!!! I pisz bo już doczekać się nie mogę;)

ocenił(a) film na 8
Cookie Monster

Super! Czekam na kolejne opowiadanie! Ale jak dla mnie, to coś za szybko i za łatwo skończyła się ta akcja... Jak na mój gust mogłabyś jeszcze pociągnąć to opowiadanko - np bardziej rozbudowane i skomplikowane zakończenie... Ale tak to wspaniale Ci idzie to pisanie :)

Długo jeszcze, bo się nie mogę doczekać xdd
Czekam i pisz szybko!

ocenił(a) film na 10

Dusiu,przepraszam ze tak dlugo nie komentowalam.Poprostu wyjechalam na ferie do babci i jak na zlosc zapomnialam hasla.Na szczescie je zmienilam i juz moge komentowac :).To,ze nie komentowalam oczywiscie nie znaczy ze,nie czytalam opowiadania:).
Cudne,cudowne zakonczenie.Ja juz czekam na nastepne opowiadanie o "Palacowym Zyciu" :)

ocenił(a) film na 8

Będą jeszcze przygody? No w stylu jakieś porwanie itd :P

użytkownik usunięty

Małe info. - W ferie nie ma mnie w dniach 03.02 - 14.02 - Od razu uprzedzam! :3 I jeszcze jedno: Nie wiem do końca o czym mam dokładnie pisać, tzn. Czy to ma być opowiadanie długie, czy po prostu kótkie historyjki, a może najzwyczajniej "Zaplątani 3"? Jak tylko coś wykombinuje, napiszę ^^ (Czyli jutro będzie na 100%)

Hmmm, nom ok, czekamy ;***
Mi się zdaję, że może to być "Zaplątani 3", tylko fajnie by było gdyby rozdziały były dłuższe xdd
to pisz szybko

ocenił(a) film na 10
iluvchocolate

Jak dla mnie mogą to być "Zaplątani 3", ale krótkie historyjki to też bardzo dobry pomysł. Na spokojnie się zastanów i nas zaskocz. ;P Czekam z niecierpliwością.

ocenił(a) film na 10
zuziaczekk13

mi tam wszystko jedno ;P PS:założyłam bloga z opowiadaniami o wilkach ;) adres: matiki-opowiadania.blog.onet.pl zostaw komcia xd

użytkownik usunięty
hannah200

Napisałam to już na blogu, ale powtórze: N I E S A M O W I T E! Masz ogromny talent! Bardzo mi się podobało, takie... Wzruszające to nie jest najlepsze słowo... Poruszające...? O! Czekam na natępne części i nie rezygnuj, jeśli będziesz miała (Po nicku "hannah200" myślę, że jesteś dziewczyną, ale jeśli się mylę to przepraszam xP) negatywne komentarze - ja miałam najpierw tylko takie, ale nie poddałam się i napisałam całe, plus zdobyłam czytelników!

użytkownik usunięty

ZAPLĄTANI 3

Roszpunka westchnęła i popatrzyła w lustro. Przeczesała szczotką swoje krótkie, brązowe włosy i przewróciła oczami.
- Szczerze mówiąc - zaczęła i odwróciła się do przyjaciółki - Trochę tęsknie za moim starym wyglądem... W całym Królestwie nie widziałam kobiety o tak krótkich włosach...
- Żartujesz? - Amelia odłożyła pędzel na podłoge obok siebie i popatrzyła na nią w zdumieniu - Przecież super wyglądasz!
Księżniczka uśmiechnęła się.
- To jak - weźmiesz się do roboty? O Pani...? - dziewczyna teatralnie skłoniła głowę.
- Przestań! - zachichotała - Mówiłam ci już, że nie masz mnie tak nazywać! Ale... Tak! Już dosyć tego oglądania się. - podbiegła do Mii i uklęknęła przy niej - Fajnie, że będziemy miały współny pokój, co nie? Zdziwiłam się, że moi rodzice się na to zgodzili...
- A czemu nie mieli by się zgodzić? - popatrzyła na nią - W końcu już niedługo będziemy niemal siostrami... - wyszczerzyła zęby.
- Hę? - popatrzyła na nią - A ty skąd....?
- Och błagam! Cały dzień nic tylko wdychasz i się przeglądasz! No powiedz... - założyła ręce na piersi i zaczęła się lekko kołysać. Jej uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej - Zgodziłaś się?
Roszpunka przewróciła oczami i spojrzała na nią.
- Pewnie, że tak! - przytuliła ją spontanicznie - Tak się cieszę! Całe moje problemy zniknęły! A wydawać by się mogło, że to wczoraj pokonaliśmy Gertrudę...
- No bo to było wczoraj! - zachichotała - A teraz na poważnie. Musimy skończyć ten malunek. - wskazała na ścianę - Ten pokój jest nudny, ale jeśli zjednoczymy siły będzie przypominał twój stary pokój!
- Nawet go nie widziałaś! - Księżniczka dała jej kuksańca w bok. Wzięła do ręki pędzel i dorysowała pióra na skrzydłach wielkiego łabędzia.
- Może... - Amelia starannie namalowała świetlne refleksy na liściach - To takie cudowne! Jeszcze nie cały tydzień temu siedziałam w tej... Norze, jadłam sam chleb i to paskudztwom, a teraz mieszkam wraz ze swoim ojcem, bratem i przyjaciółką w luksusowym pałacu... Życie jest piękne, tyle ci powiem.
Ktoś zapukał do drzwi.
- Czy można? - w drzwiach pojawił się strażnik. Był to jeden z tych młodych i niedoświadczonych. - P-Pani rodzice i przyjaciele oczekują Pani w jadalni. Mają nadzieje, że niebawem do nich dołączysz, razem z pani towarzyszką. - zerknął kątem oka na Amelię. Uśmiechnęła się do niego. Mężczyzna odpowiedział jej przelotnym uśmiechem, ale po chwili opamiętał się i wyprostował - A więc... Do widzenia. Pani.
I wyszedł. Kobiety patrzyły jeszcze przez parę sekund na miejsce, gdzie zniknął. Pierwsza oderwała wzrok Roszpunka i zerknęła na koleżankę.
- Ehem. - mruknęła. Mia natychmiast wyrwała się z zamyślenia - Powinnyśmy już iść. Zaraz śniadanie.
- To już tak późno? - zapytała lekko nieprzytomnym głosem. Znowu spojrzała się na drzwi.
- Jest już dziesiąta. - dziewczyna wstała i nagląco machnęła ręką - Chodź!

- Naprawdę? - Królowa zachichotała - To niesłychane! I co pan wtedy zrobił? - nachyliła się do Richarda.
- Wyciągnąłem z kieszeni nóż, ale nie jakiś tam zwykły nóż! Ręcznej roboty, pozłacany, który należał kiedyś do samego Króla Wschodniego Królestwa!...
- Zapomniałeś dodać, że masz go wbrew jego woli. - szepnął mu do ucha Flynn.
- ...I wtedy skoczyłem na nich! Walka była zażarta, ale krótka! Niestety nadciągnęło ich więcej...
Rider przysłuchiwał się jego opowieści ze znudzeniem. Wiedział, że jego ojciel po prostu chce zrobić wrażenie na damach, które w tej samej chwili miały rozkładać sztućce i w czasie posiłku oddalić się. Jednak one tylko stały z szeroko otwartymi oczami i przysłuchiwały się jego historii. Były wyraźnie zafascynowane nowym lokatorem Pałacu.
- Witajcie! - Roszpunka i Mia weszły do pomieszczenia.
- Mmmm! - zamruczała Księżniczka - Co tak pięknie pachnie? Cześć Flynn. - podeszła do niego i ucałowała w policzek. Jego ojciec oraz Para Królewska wymienili spojrzenia.
- Czy... - zaczęła kobieta - Jest coś, so chcielibyście nam powiedzieć?
- W sumie to tak. - usiadły. Księżniczka wzięła chłopaka za rękę pod stołem - Mamo. Tato. Panie Richardzie. Chcielibyśmy wam powiedzieć, że....
Nagle do jadalni wpadł strażnik. Amelia zauważyła, że był to ten sam urodziwy młodzieniec, który powiadomił ich o śniadaniu. Lekko się uśmiechnęła.
- Czy coś nie tak? - zapytał Król swoim basowym głosem.
- T-Tak. Panie. My znaleźliśmy coś w podziemnym skarbcu i... Lepiej ci pokaże... Panie!

Muahaha jestem złaaaa i znowu urwę w najciekawszym momencie >_< Sorki za powtarzające się słowo "uśmiech" - bardzo cuzo razy go użyłam xP Do zobaczenia jutro w next rozdziale! ^ ^

ocenił(a) film na 10

Nie zauważyłam, tak mnie wciągnęło! "Zaplątani 3", jest coraz lepiej! Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, obyś nie urwała w takim momencie, bo uschnę z ciekawości. :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones