Koń, to ten sam koń, który wystąpił w Shreku 2? Osioł się w niego zmienił po wypiciu eliksiru.
Bajka jak najbardziej pozytywna. Moim zdaniem dawno nie było takiej, gdzie laska wypuszcza włosy jak Spider-man pajęczynę.
Nie ma najwyższych lotów ta historia, ale na 9/10 sobie zasłużyła
Bo ja wiem czy ten sam? Na pewno nie, "Zaplątani" to Disney, "Shrek 2" to Dream Works o ile dobrze pamiętam. Po prostu dwa różne, białe konie, tyle :P
Tak wyglądał osioł-koń ze Shreka: http://img170.imageshack.us/i/shrek2fbs8.jpg/
Ja widzę różnicę, zwłaszcza, że są to filmy rywalizujących ze sobą wytwórni i o żadnych zapożyczeniach czy cameo (jak u Pixara) raczej nie ma mowy.
ja również nie widzę podobieństwa w koniach, ale za to ogromną różnicą jest to, że już dawno, dawno nie widziałam bajki o tak pozytywnych prądach <czy jak to się zwie>;D
Dotąd stosowano dwuznaczne, nieraz cyniczne żarciki o niekoniecznie pozytywnych przesłaniach, a tu każdy żart po prostu przepełniony pozytywną, radosną energią! nawet zła wiedźma jest miejscami zabawna;D baardzo, bardzo pozytywna bajka, na sali kinowej 90% to byli dorośli, śmiejący się jak dzieci, to było dopiero mega pozytyw:D
Zgadzam się, bajka bardzo pozytywna, że tak powiem :) świetnie się bawiłam :D Disney w starym (lecz odświeżonym), dobrym wdaniu, a nie jakieś Hanny Montany i inne tego typu co teraz tylko produkują...
no i dubbing dobry, szczególnie Stuhr jako Flynn fajnie wypadł :)