Myślę, że nie. Tan jest na podstawie książki. Tamte to akurat wymysł scenarzysty. Inne historie, inne konwencje.

Właśnie obejrzałem ten film i muszę przyznać, że przez cały seans miałem skojarzenia właśnie z "Captain Fantastic". Podobne klimaty, chociaż "Kapitan" to jednak trochę większa jakość. :)

Ja bym powiedział, że jest właśnie odwrotnie - tutaj jest bardziej subtelnie, wielu rzeczy trzeba samemu się domyślić, poskładać obraz ze skrawek. W Kapitanie natomiast główny bohater cały czas artykułował swoje poglądy, ideologie, tu mamy do czynienia z człowiekiem zniszczonym przez wojenne doświadczenia, a jego córka jest tego mimowolną ofiarą.

Jest bardziej subtelny, ale fabularnie moim zdaniem jednak trochę słabszy i momentami zbyt banalny. No ale zagrany fantastycznie. :)

Podobieństwo wynika tylko z lokacji. Ja też na początku miałam skojarzenia z "Captain Fantastic", ale ten film porusza zupełnie inne problemy. I w sumie jest inny. Subtelny, naturalny, spokojny.

bardzo dobra wypowiedź, w sedno

Kapitan mnie zauroczył kompletnie, tu to jest to marna podróba w porównaniu

capt fantastic to wyjątkowo upośledzony film, ten jest lepszy, realistyczniejszy i bardziej przygnębiający.
no aż taki realistyczny to jednak nie jest, nie będę przesadzał.
ogólnie średni.

W miarę podobna tematyka, ale film kompletnie inny (choć obydwa świetne). Przede wszystkim w "Captain Fantastic" ojciec to człowiek swoich przekonań, idei, co prawda po przejściach (utrata bliskiej osoby) ale zdrowy na umyśle.

W Przypadku "Leave No Trace" ojciec jest weteranem z urazem psychicznym, zdiagnozowanymi problemami, nie przyjmującym leków.

Obydwa filmy bardzo dobre, ale zdecydowanie różne. Pozdrawiam.

Film z Vigo to obraz o lewicowym oszołomie i jego kontrowersyjnych metodach wychowania w doktrynie komunizmu i innych, mniej skrajnych lewicowych doktrynach. "Zatrzyj ślady" natomiast to film o zmaganiu się z nieleczoną chorobą PTSD (inaczej czytaj: pokusą samobójstwa) u samotnego rodzica w konfrontacji z koniecznością wychowania dziecka.