ZDĄŻYĆ PRZED PÓŁNOCĄ to kinowy przebój końca lat 80-ych do którego bardzo pzryjemnie się wraca (tak jak w moim przypadku -od czasu do czasu l;ubie sobie ten film przypomnieć).
Pomysł na scenariusz nie jest zbyt oryginalny, a mimo to film ogląda się świetnie.
ZDĄŻYĆ PRZED PÓŁNOCĄ to kino rozrywkowe zrealziowane z niesłychanym wyczuciem stylu.
Nie ma tu nadmiernego efekciarstwa, film trzyma równe tempo, dialogi są autentycznie zabawne, a aktorzy spisują się bez zarzutu.
Mamy tu prawdziwie wyluzowanego Roberta De Niro, który w zasadzie po raz pierwszy w pełni ukazał swój duży potencjał komediowy.
GRa tu rónież Charles Grodin (on też wypada dobrze), który był u końca wilekiej kariery.
Po ZDĄŻYĆ PRZED PÓŁNOCĄ Grodin został mistzrem złych wyborów i pomimo familijnego przeboju BETHOVEEN aktor ten szybko zniknął z ekranów kin.
Na drugim planie przewijają się tacy uznani aktorzy jak Joe Pantoliano, Dennis Farina, John Ashton oraz Yaphet Kotto.
Obraz Martina Bresta to film o idelanie wywazonych proporcjach.
Scernariusz został tu skrojony dobzre, nei ma tu zbędnych wątków, a humor jest razcej na wysokim poziomie.
Nic ambitnego - ale jak na kino rozrywkowe ZDĄŻYĆ PRZED PÓŁNOCĄ reprezentuje całkiem wysoki standard.