Polska to tak naprawdę bardzo nowoczesny kraj, ponieważ jako pierwsi robimy film z pieniędzy podatników.
Jaja sobie robisz? Filmy z pieniędzy podatników były robione już od kilkudziesięciu lat i nie tylko w Polsce. Coś usłyszałeś i powtarzasz bez sensu. Każdy film, który produkuje Telewizja Polska jest z pieniędzy podatników.
Mógłbyś podać przykłady zagranicznych filmów z pieniędzy podatników, ponieważ na razie to tylko puste słowa.
To Ty podnosisz taką śmiałą tezę, więc mógłbyś podać najpierw argumenty. Poza tym pisałeś, że teraz kręcimy taki film. Jeśli o filmy polskie to już Ci mówię - np. Krzyżacy z 1960 roku - finansowało państwo, a zamiast statystów wzięli po prostu żołnierzy z zasadniczej służby. Takich przypadków było mnóśtwo, prawie każda szkolna lektura.
Tzn. w mojej wypowiedzi jest dość znacząca literówka, ponieważ zamiast film powinno być filmy. To że Polska robiła takie filmy to wiem, chodzi mi o to, abyś podał jakieś przykłady z zagranicy.
Film będzie denny, PiSu tez nie popieram, ale to jeśli dochód z filmu wróci do budżetu państwa to jest to trafna inwestycja. Film pomimo tego, że będzie ch.. jak barszcz czy "twórczość" zenka na pewno zarobi. Patrz botoks czy inne gó%na od vegi. Przysłowiowy janusz pójdzie do kina i cześć pewnie nawet film się spodoba, zrestą to nie ważne. Ważne, że kupią bilety.... W PL nie ma sensu robić dobrego kina bo chałtura się sprzedaje. Patrz popularność tego zenka czy w/w filmów.
A co do finansowania filmów przez inne kraje niż PL poczytaj sobie choćby jak Uwe Boll się dorobił kręcąc tandetę w Niemczech...
P.S. Zresztą patrz na datę premiery, plus nachalna reklama w radiu ( w tV pewnie też), żenek król walentynek. Janusze i grażyny już pewnie pieją z zachwytu i zamawiają bilety xD
Z tym jaki film będzie to się zgadzam, wystarczy spojrzeć na temat, jednakże Uwe Boll ma jakąś firmę, której zarobki przeznaczał na swoje filmy. Przynajmniej tak zapamiętałem jego historię.
W Niemczech było takie prawo, że jak film przyniesie straty to ministerstwo kultury zwraca tak abyś wyszedł "na zero". Wiec kręcił jak najdroższe , a za zarazem jak najbardziej badziewne filmy. Reszty chyba nie muszę tłumaczyć. To dopiero marnotrawstwo publicznej kasy. Tylko, że Niemców było na to stać...