Nie ma drogie synki i drogie córki czegoś takiego jak "prawdziwa" muzyka ani "lepsze" gusta ani "gorsze". ;) Wszystkie są równe :))) Przykro mi, że zburzyłem wasz światopogląd w naukowy sposób ;)))
Nie. Nie zburzyłeś.
Disko polo nie jest w ogóle muzyką, a słuchanie disko polo to brak gustu, a nie gorszy gust.
Można słuchać wszystkiego i tyle w temacie. Ja lubię i disco polo i inne gatunki i tyle Cię widzieli.
Bo zupełnie nie znasz się na muzyce. Nie czujesz jej. Słuchasz bo inni słuchają.
Ty się nie znasz. Słucham co chcę słyszeć nie kto inny słucha. Nie musisz tego komentować. "Debilem". I vice versa. Słucham setki piosenek. Disco polo okazyjnie parę razy w miesiącu i najczęściej podczas sprzątania czy prac domowych do rytmu. Na codzień wolę rock, rock alternatywny, pop, dance, muzykę filmową, nieraz country, nie gardzę rege i wartościowym rapem i nutką metaliki. Techno lubię ale tylko niezbyt ostre więc nie do końca uczciwie napisałem, że nie lubię techna i rapu. Nie przepadam za heavy metalem bo cenię zdrowie swojego słuchu. I nigdy nie słucham piosenek, które są na topie "list przebojów". Wolę odgrzewane kotlety niż narzucone gusta. Pozdrawiam :)
Wszystko dobrze, ale słuchasz bez sensu, bez zaangażowania i zrozumienia muzyki. Nikt, kto naprawdę rozumie muzykę nie słucha disko polo, bo szanuje swoje muzyczne poczucie estetyki.
Okej, niech będzie i tak. Teraz wybacz, muszę iść ze zrozumieniem posłuchać See you again Wiz Khalifa, a potem smells like teen spirit Nirvany.
Spoko, ale disco-polo to nie jest muzyka. To są dźwięki robione dla kretynów. Sorry, ale no co poradzę, tego słuchają kretyni. :) Co byś nie napisał, nie zmienisz tego, a ocena tego pisowskiego szitu tylko to potwierdza. Adios.
Disco polo mimo wszystko to muzyka i według naukowców też tak jest. Kilka słów: ,,Disco polo – gatunek muzyki popularnej, będący nurtem muzyki tanecznej, powstałym w Polsce w latach 80. XX wieku, w początkowym okresie istnienia znany jako muzyka chodnikowa albo także pod nazwą muzyka podwórkowa. Nurt ten, będący rodzajem muzycznego folkloru miejskiego, cieszył się dużą popularnością w latach 90. XX wieku, przy czym apogeum przypadło na lata 1995–1997. Potem nastąpił stopniowy spadek popularności tego gatunku muzyki, co doprowadziło do ostatecznego – jak wówczas sądzono – upadku na początku XXI wieku. Renesans popularności disco polo nastąpił zimą 2007 roku. Słownik języka polskiego wydawnictwa PWN definiuje ten gatunek muzyczny jako polską odmianę muzyki dyskotekowej, o prostych melodiach i często rubasznych tekstach". Żywcem skopiowane z wikipedii. A to czy słuchają tego kreatyni to już inna sprawa. Patrząc na weselach czy dyskotekach jak ludzie tańczyli przy tej muzyce i skakali mogę stwierdzić, że 90 procent społeczeństwa to kretyni, nie ukrywam, że też tańczyłem do niej, czyli też jestem kretynem. Jest skoczna, melodyjna, wpada w ucho. Jak można słuchać rytmu muzyki, nawet beznadziejnych słów ale nie tuptać nogą przy tym. Trzeba być głuchym czy co. Albo smutnym człowiekiem. Oceniać niech se oceniają jak chcą ale prawda taka, że jak włączą disco polo to wszyscy zaczynają skakać aż pod sufit, srając i szczając z radości i nigdy nie widziałem, żeby ktoś słuchał disco polo i stał sztywno zabudowany jak kołek. To muzyka ludowa a my jesteśmy ludźmi, tak jak muzyka biesiadna i szlagiery. Na początku istnienia człowieka tylko były dźwięki harfy, muzyka melodyjna i turum tum tum. A, że koneserzy wolą zgwałcić uszy to trudno.
Nie ma czegoś takiego jak dobry gust ani zły gust synku. I tak disco to jest muzyka i to wspaniała muzyka. Choćby Italian disco i wiele innych. Rapu i heavy metalu i ostrego rocka słuchają poje+usy bez gustu.
Jeśli lubisz mózgotrzepy i techno to masz absolutny i całkowity brak jakiegokolwiek gustu młodociany gówniarzu.