Już same zwiastuny napawają nieodpartą chęcią wlepienia temu filmowi jednej gwiazdki, ale zasada prosta - NIE OGLĄDAŁEM NIE OCENIAM, tak trochę moralizatorsko pojechałem ;) , ale dlaczego nie pójdę do kina na ZENKA:
1. MUZYKA - i tak zwiastun Bohemian Rhapsody wyrobił we mnie pogląd, że film raczej będzie słaby i w zasadzie zdania nie zmieniłem, ALE muzyka muzyka sprawiła, że przy kasach nawinąłem rogala i poszedłem na seans drugi raz, jeśli chodzi o Zenka to myśl o dwugodzinnych oparach disco-polo, o dwóch godzinach rytmu "piku-piku" i "je je je" wywołują we mnie odruchy wymiotne i jeśli nawet fabuła samego filmu dorównuje Ojcu Chrzestnemu (a nie dorównuje) i jeśli nawet gra aktorska dorównuje grze aktorskiej Skazanych na Shawshank (a nie dorównuje) to i tak ten film jest słaby.
2. STRACH- boję się, że kupiony przeze mnie bilet przebije jaką okrągłą liczbę oglądających i na pasku TVPis: "Zenek - hitem kinowym w pierwszy weekend film obejrzało 100... widzów". Nie wesprę popytu na film Kurskiego.
P.S. przepraszam za użycie wielkich tytułów na forum Zenka :)