Niepotrzebna powtórka komedii Franka Oza. Dziwię się Rogerowi Ebertowi, który ocenił tą wersję wyżej niż poprzednią. Przecież to dokładna kopia, mimo iż aktorzy są w większości czarni. James Marsden i Danny Glover spisali się, moim zdaniem, najlepiej, reszta, nic specjalnego. Gdybym nie oglądał pierwowzoru dałbym wyższą ocenę,a tak najwyżej 5,5/10, bo nie dodano tu nic więcej.