Totalna porażka. Scenarzysta i reżyser na własną prośbę ośmieszają siebie i aktorów, zwłaszcza Murzynów. Do tego żenujący Glower, z którego się chce płakać i wyciągnięty z lamusa, plastikowy Marsden. Przez cały film nawet oko się nie chce uśmiechnąć, a podobno to komedia. Film tragicznie zły, odradzam na całej linii, strata czasu, lepiej się przekimać.
Pierwowzór angielski nie do pobicia. A za te wypociny należy się zero.