Odniesienia do prześladowań Żydów za Hitlera są nieuczciwe, są grubym nadużyciem i obrażają ofiary holokaustu.
Twórczyni mogła odnieść ten film do sytuacji uchodźców także we Włoszech, Grecji, Hiszpanii itd. Nieuczciwe jest również propagandowe posługiwanie się małą dziewczynką, chorym starcem, kobietą w ciąży; to się zawsze sprawdza i wyciska łzy. Tymczasem trochę inaczej wyglądają uchodźcy i są to głównie silni mężczyzni.
Trudno więc powiedzieć, że film jest wolny od propagandy i zawiera treści publicystyczne. Jest tworem artystycznym, wyrazem zadumy i refleksji nad kondycją naszej cywilizacji i ludzkiej natury i de facto jej obrazą.
A dokopać przy okazji Polakom, to zawsze się finansowo opłaca na filmowym rynku. Dla takich filmów zawsze znajdą się pieniądze, promocja i nagrody.
Tylko w tym nie ma nic niezwykłego. Patrz np. Pluton. Czy to jest film pokazujący prawde o wojnie w Wietnamie? Nie. Ale pokazujący coś co mogło sie wydarzyć i coś pewnie podobnego się nie raz wydarzyło. I wówczas inaczej patrzysz na tę wojnę, niz poprzez pyszałkowate, psychopatyczne wypowiedzi polityków czy statystyki.
Czy większośc uchodźców to starcy, kobiet i dzieci? Nie. Obecnie skrajna większośc widywana na granicy to agresywne byczki w sile wieku. Ale na początku częściej bywało inaczej. Nabierały się na propagandę Łukaszenki zwykli porządni ludzie. I oni też są wśród tych znalezionych zmarłych z wycieńczenia w lasach.
Czy te śmierci musiały się zdarzyć? Moim zdaniem nie. Moim zdaniem przyczyniły się do tego skrajnie wadliwe działania służb oraz nienawistna, ksenofobiczna propaganda polityczna (służąca tylko i wyłącznie budowania poparcia wśród motłochu).
Zgadzam się. Rolą artysty jest podkreślanie , przerysowywanie I kondensowanie myśli i uczuć. Jeśli tak spojrzeć na ten film, wszystko wygląda profesjonalnie. Niestety film został wprzęgnięty, zapewne zbyt pochopnie w bieżące spory i rozgrywki ideowo-wyborcze. I co najciekawsze; każdy uważa, że film działa na korzyść jego formacji! Może wobec tego jest to dzieło uniwersalne i ponadczasowe. W filmie Pluton to relacje międzyludzkie miały najistotniejsze znaczenie, a wojna była tylko drugorzędnym tłem. Tam jednak napięcia i problemy były dużo większe. Film pani Holland jest przy tym jak bzyczenie komara.
Cóż Oliver Stone służył w Wietnamie, a Holland lubi dużo gadać o rzeczach z jakimi nie ma większego osobistego doświadczenia. Moze to robi tu róznicę. Ja jeszcze filmu nie widziałem, wypowiem się szerzej jak zobaczę.
PS. Agrsywny byczek sobie poradzi. To nie ich znajdowano martwych. To nie jest Puszcza Amazońska. To jest relatywnie mały obszar. Tam wszędzie są drogi i miejscowości. Ten las, w 2-3 dni przejdzie ogarnięte dziecko. Nawet zimą. O ile oczywiście nie jest trzymane między służbami dwóch państw w pasie "ziemi niczyjej", aż umrze z wycieńczenia. Skądś te kilkadziesiąt oficjalnie uznanych ofiar się wzięło, czyż nie? Nie wierzę, że wszyscy, albo nawet większość, to jakieś totalne nieogary, które nie umieją lasu przejśc.