Cytat przytoczony (jak dobrze pamiętam) z ostatnich minut filmu, kiedy gardło ściska wzruszenie a łzy cisną się do oczu. Śmiem myśleć, że nie wszyscy rozumieją to przesłanie.`Każdy z nas ma swoja zielona milę.` To zdanie niesie za sobą przesłanie. Zielona mila jest naszym życiem, którą każdy z nas ma i może wykorzystać jak chce.
`Zielona mila` to film psychologiczny i moim zdaniem MOCNO RELIGIJNY. Dlaczego? John Coffey trafia do więzienia jako skazaniec na krzesło elektryczne. Jest on Mesjaszem, który przez całe życie patrzy na życie zwykłych śmiertelników, grzeszących i popełniających błędy za które nie zawsze muszą srogo płacić. Mężczyzna cudownie uzdrawia dobrych ludzi, ukazuje zdolności parapsychologiczne i udowadnia jednemu ze strażników, że jest niewinny. Jednak ten nie może zmienić decyzji sądu. Coffy jest dobrym człowiekiem, Mesjaszem, którego uśmiertelniają zwykli szarzy ludzie. Śmiertelnicy zabijają cudownego człowieka, wysłannika Boga. Czy to powtórka wydarzeń sprzed 2 tys. lat?
Film bardzo mi się podobał. 10/10