dziś w nocy obejrzałem po raz pierwszy. Bardzo długi, ale i interesujący. Dobre aktorstwo i świetna muzyka. Naprawdę warto obejrzeć.
Nieraz okropnie boję się nudy, gdy widzę, że film trwa nieco ponad 2 godziny. Taka "Zielona mila" trwająca aż 188 minut nawet przez moment nie nuży. "Pulp Fiction" trwa bodajże 140 minut, a dla mnie jest króciutkie. Także po tym poznajemy wybitne filmy.