Dobra, już każdy powiedział, że ten film mu się podobał itp. Lecz czy zastanawialiście się nad prawdziwym pięknem tego filmu? Jakie jest jego przesłanie, co wam mówi autor?
Apropos faceci nie znają się na takich filmach. Dla nich lepsze jest film, gdzie facet ucieka, strzela, a towarzyszy mu cycata blondi. Zwracam honor mężczyznom, którzy nie zatracili w sobie wrażliwości i dostrzegania piękna.
Nie wiem czemu, ale watek z posadzeniem na krzesle elektrycznym tego wielkiego goscia kojazy mi sie zwatkiem połozeniu Jezusa na krzyzu. W tym i tamtym wypadku wykonujacy wyrok wiedza ze gosc jest nie winny, ale jednak go dokonuja. Pozatym ten murzyn jest wielkim cudem Bozym zeslanym na Ziemie, aby pomagac ludziom. Jezus takze uzdrawial.
POZDRAWIAM
Świetne spostrzeżenie. Ja bym na to nie wpadła, ale to pewnie dlatego, że jestem nie wierząca. To jest tak, że często oskarżamy kogoś o coś, czego nie zrobił bez przyczyny. Nie chcemy się do tego przyznać, a gdy w końcu dowiadujemy się prawdy, cięzko jest nam to powiedzieć. Zawsze musi być kozioł ofiarny....
Natalia z twoją uwagą na temat filmowego gustu facetow jest rownie dobre jak powiedziec ze dla kazdej dziewczyny film to tylko i wyłącznie komedie romantyczne gdzie piekna samotna najlepiej pracująca kobieta znajduje faceta swojego zycia i po wielu romantycznych perypetiach "zyli długo i szczesliwie" ;]
no cóż jestem facetem - młodym bo młodym, lecz jest to w moim DNA ew. peselu. Głębszego przesłania jakie ja w nim odkryłem nie będę pisał bo za długo to zajmie, ale moja ulubiona książka to: Zielona Mila. Film: Zielona Mila. Najpierw przeczytałem książkę, a następnie (dzień później) obejrzałem film. Miałem wrażenie jakbym już kiedyś go oglądał; tzw Déjà Vu.
Pozdrawiam.