jeszcze nie widziałem (ale poszperam na stronie).
Twórcy filmu sprawnie kierują emocjami widza, powoli przechodząc od nudy i stopniowej koncentracji uwagi na początku, przez śmieszność, później oburzenie w środku, aż do żalu kiedy umiera niewinny dobry człowiek. Mamy tu do czynienia ze sprawiedliwością przedstawioną na szereg sposobów i z różnych punktów widzenia, zróżnicowaniem empatii u różnych ludzi, oraz dobrze przedstawionym konceptem "daru Bożego", który choć jest popularnym tematem w wielu nowych produkcjach, czasem bodzie się w nich ze zdrowym rozsądkiem.
Dodatkowy walor "Zielonej Mili" to że jest ona filmem łatwym - widzowie filmów science fiction i sensacyjnych miło spędzą na niej swoje 3 godziny, a zwolennicy lżejszych produkcji typu komedie, mogą się popłakać bo w filmie odpowiednich momentów nie brakuje.