PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=862}

Zielona mila

The Green Mile
1999
8,6 1 milion ocen
8,6 10 1 1037391
7,0 60 krytyków
Zielona mila
powrót do forum filmu Zielona mila

Niestety nie czytałam książki,więc nie wiem czy ganic autora(wiem wiem, uwielbianego) czy reżysera. Boże drogi ten film jest dla mnie taką typowo amerykańską papką uzurpującą sobie prawo do miana filmu...nie wiem.. ambitnego? psychologicznego? wzruszającego? Niby czym ma mnie wzruszyc, tym że bazuje na najprostszych schematach: Dobry "glina" - zły "glina" z tym że zły oznacza tutaj zepsucie do cna, bohater nie posiada żadnej pozytywnej cechy. Jeszcze hiperbolizowana,irytująca postac murzyna- dobrego, niewinnego, i pokornego do granic możliwości. Taki może trochę budzący litośc cierpiętnik-aż się słabo robi. Nie będę już wspominac o jednej ze scen egzekucji,w której na siłę buduje się napięcie: burza,pioruny,ciemnośc,długotrwałe cierpienie nieszczęśnika...Pragnę zauważyc,że te tricki znał każdy twórca literatury romantycznej i nagminnie je stosował. Po przeczytaniu ilus tam dzieł w których bazuje się na tych samych motywach,człowieka nic już nie jest w stanie poruszyc. Podobnie "Zielona mila"-mnie nie porusza,ale widzę,ze większośc jest zachwycona. Trudno, widac mam bardzo nieczułe serduszko.

czarownica_kat

...a po dzisiejszym seansie wzniósł się na 16 miejsce w historii kina (wg oceniających na filwebie). W sumie też się zastanawiałem nad jego fenomenem i chyba nie było specjalnie nad czym, gdy się zastanowić czego człowiek od filmu oczekuje. Jest dobry aktor, są wyraziste uczucia, jest element nadprzyrodzony, dobrzy i źli o czym wspomniałaś, w dodatku dobrzy wygrywają. Jest i niby smutne zakończenie; co dla wielu podbija jego wartość; pozostawiając jakąś tam nadzieję. Zemeckis już dawno odkrył receptę na kasowe i niebanalne(sic!) kino i skutecznie z tego daru korzysta. Swoją drogą mi w nim trochę seksu. Może dzięki temu wbił by się w czołową dziesiątkę?

Barabarasz

Szczerze mówiąc nie interesuje mnie to czy ten film jest schemtyczny, denny, dla osób mało wymagających itp. Dla mnie ważne jest to czy dany film do mnie trafia, czy oglądając go wzruszam się razem z jego bohaterami, śmieję się i przeżywam wszystko razem z nimi, a po zakończeniu nie zapominam o nim od razu tylko przez jakiś czas on pochłania moje myśli. Tak właśnie się stało z "Zieloną Milą" i dzięki temu ten film zasługuje na mój wielki szacunek.

ocenił(a) film na 6
rasopa

A ja się zgdodzę z rasopą. Rozumiem że jak ludzie oglądają 30 filmów w miesiącu to napewno taki film pozytywnego wrażenia nie wywoła... No ale ja ostatnio "Katyń" obejrzałem więc trochę od tego czasu mineło. Film napewno arcydziełem nie jest. Zauważyłem kilka wad o których wspominała założycielka tematu (rola Cofiego średnio mi do gustu przypadła) . No ale ogólnie mnie film wciągnął i mi się podobał i nie mam zamiaru się tego wstydzić pomimo tego że nawet taki laik jak ja widzi tu spore schematy. Osobiście przypadła mi do gustu scena jak smażyli Delacroix. I wcale to niebyła taka bajka, ponieważ gdzieś czytałem że w USA odbyła się taka egzekucja na krześle że straceńca 2 razy próbowali zabić i im sie to nieudało - więzień ciągle żył - na to adwokat zwrócił się do gubernatora z prośbą o ułaskawienie twierdząć że nie jest to śmierć humanitarna. Ten się jednak niezgodził i za 3 razem już im się udało, kosztem ogromnego cierpienia skazanego. pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 5
czarownica_kat

Dzięki za kulturalną wymianę opini,szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś odmiennego-wiadomo w jakim stylu:)