To nie jest film dla przeciwników lub dla zwolenników kary śmierci ani film o karze śmierci... Film ten określa wartość ludzkiego dobra jako jednostke którą możemy przekazać innym. Myślę że Johna można przyrównać do Jezusa. Mimo że John jest wielkim silnym facetem to nie jest wstanie poradzić sobie ze świadomością zła które czynią ludzie.