He, dobre. Właśnie oglądam, a że jakoś mi dotąd ten film umknął spojrzałem na forum fw, by się nieco zorientować w opinii publicznej i traf chciał, że kiedy czytałem ten post akurat była owa scena z imprezką. Faktycznie jest tam Brad [niezły ma fryz :)].
Słyszałeś o tym, czy sam wyłowiłeś? Jeśli to drugie, to brawa za spostrzegawczość.

Sam wylowilem bo mam takie cos ze ogladajac stare seriale lub filmy zauwazam znane twarze ktore wtedy nie byly kompletnie znane. Ostatnio ogladam wszystkie odcinki POLICJANTOW Z MIAMI i stale sie tam pojawiaja znane twarze. Wowczas naprawde ich nikt nie znal grali epizodziki wielu nawet nie wypowiedzialo ani slowa a potem sie okazalo ze za lat 10, 15 stali sie wielkimi gwiazdami kina na swiecie. Kazdy nawet najbardziej wybitny aktor kiedys byl nieznany i jego facjata furory nie robila. Furore zaczeli gdy ich slawa zaczela sie rozwijac na dobre... ;-)

Normalna kolej rzeczy.
A z tym Miami Vice to fakt - pełno tam było w drugim planie przyszłych gwiazd i gwiazdeczek.

Generalnie teraz jest o wiele trudniej zrobic kariere w amerykanskim kinie niz w latach 60, 70, 80-tych bo jest zdecydowaaaaaanie wieksza konkurencja no i czasy sa inne. To co kiedys moglo szokowac lub wydawalo sie szokujace dzis jest nawet puszczane w najzwyklejszych serialach obyczajowych. Teraz sie wybic jest naprawde trudno bo na castingi przychodzi o wiele wiecej osob przez co konkurencja jest masakryczna. Uwazam ze bardzo wiele gwiazd z tamtych czasow w obecnych czasach nie dalo by rady sie wybic. Zostali by stlamszeni przez mase ludzi walczacych o role w castingach do reklam lub filmow. Mamy czasy jakie mamy i pomyslec mozna co bedzie za 20 lat gdy trendy jeszcze bardziej sie zmienia. Ciekawe co bedzie wtedy szokowac gdy wiekszosc tego co szokujace widz juz bedzie znal...