Ostatnio nie ale kiedyś tak... za to co do mojej cery to mogę powiedzieć rze jest bardzo wapirza, a poza tym oprusz szkoły z domu wychodzę tylko kiedy zajdzie słońce bo bolą mnie ochy he he

Jak żyje nie widziałam zeby ktos napisał "że" przez "rze"! hahahah sorki

ja tez XD
ej... a moze skoro wszyscy mamy tajemnicze cechy XD to wszyscy jestesmy wampirami ja osobiscie krwi sie nie brzydze moja babcia jest pielegniarka a mama lekarzem a ja bede patologiem XD

chcesz być, a nie będziesz, to różnica.

Ja także mam lodowate ręce- wiecznie! Też mnie to denerwowało ale kiedy przeczytałam ksiazke to zmieniłam zdanie :). Po za tym mam dziwne oczy, ciemno zielone z czarnymi kropkami, nawet okulista powiedział, że to żadko spotykane. hmm czy cos jeszcze... Mam białe zęby i ostre kły. No ale niestety w nocy spie i zywie sie normalnie wiec wampirem nie jestem :( :D

a ja mam zimny nos..... haha

<za krótki> <za krótki>

zmienia mi się kolor oczu, kły - kiedyś były dłuższe (miałam piłowane kilka lat temu) , czasami zimne ręce, no i... chyba wszystko ;D

Ja też mam czasami zimne ręce. Np. jak włożę je do lodówki. Przeraża mnie to.

Ho dużo tego...
zawsze wydawało mi się, że ze mnie taki "psychiczny wampir", bo jak z kimś się kłócę to zawsze mi mówią, że osoby z takim jadem jeszcze nie widzieli. To mi coś przypomina Rosalie. No i chyba własnie do niej z wyglądu jestem podobna, nie że jakaś nieziemska pięknośc tylko falowane blond włosy itd. A jeśli chodzi o wampira to zawsze mam lodowate dłonie, ale ponoc przyjemny dotyk (taki aksamitny), te górne kły mam leciutko wydłużone, ale tak normalnie tego nie widac, trzeba się przyjrzec, ciemne oczy (choc niebieskie)i regularne rysy twarzy. No i jestem chorobliwie blada-jak kartka papieru. Poza tym lubię jak mi krew pobierają (jestem dawcą), to takie masochistyczne, ale lubię to. Choc jej zapach i smak mnie osłabiają. Ale jest jedna ważna rzecz, z która nie zgadzam się u wampirów, a raczej u Belli-jestem totalnie nieumiejętna ze sportu. No to tyle. Sorry, że tak się rozpisałam.

Też jakoś po przeczytaniu sagi o tym rozmyślałam... I faktycznie... Mam zimne dłonie, nogi, twarz... Kolor skóry? o matko wstyd się przyznać ale cały rok biała jak wampir<hahaha> może trochę w lato się przybrązowie,ale to minimalnie, a w październiku już nic nie widać... Włosy?? Identyczne jak Bella<Kristen><zbyt gęste> Oczy?? Piwne<moja chluba> i duuuże... Zęby?? Duże, minimalnie wyostrzone kły<dorastający wampirek> I co mnie różni?? Okropnie brzydzę się krwi... fuuj... Ale i tak koleżanki uważają, że pasuję na Bellę, a nie na wampira... szkoda...
To na tyle;*

A ja mam zimne nózki w galarecie i krwisty soczek. Wszystko trąci wampirem. :)

Ja od początku swojego życia byłam dziwna blada zimna nie jadłam prawie wogule nie miałam znajmomych przez te cechy ale teraz mnie to cieszy:}

w ogóle się pisze a nie "wogule" <za krótki>

Ta, bo wampiry nie potrzebują znajomych?

Moja mama martwiła się dlaczego ja ciągle mam lodowate rece i stopy,dosyc bladą cerę i zanadto poważna jak na swój wiek...
Więc jeśli jest we mnie ciut z wampira,jestyem bardzo dumna ze swojej "inności"

Posługuje się językiem średniowiecznym, czytam w myślach, widzę przyszłość, mam lodowate ciało, rude włosy, biegam szybko i jestem na swoją wiotką budowę dość silna, oczy mi zmieniają kolor, lubie krew, jestem cholernie blada.
'Boszzzz jestem wampirem?' xD
z pewnością!


btw. naprawde mam rude wlosny, jestem cholerniee blada i oczy zmieniają mi kolor.

tzn się że jak lubię czerninę to wampirem jestem ?!?!?! O.o

Nie jesteś. (;

w moich stronach jest to czernina!! tak zupa z kaczej krwi z kluchami bardzo smaczna xD

Czernina, normalnie pychota... Ale i tak nie przebija smażonej świńskiej krwi, ledwo co z niej ściągniętej:) Świńskie niebo w gębie:)

Posługuje się językiem średniowiecznym, czytam w myślach, widzę przyszłość, mam lodowate ciało, rude włosy, biegam szybko i jestem na swoją wiotką budowę dość silna, oczy mi zmieniają kolor, lubie krew, jestem cholernie blada.
'Boszzzz jestem wampirem?' xD
z pewnością!


btw. naprawde mam rude wlosny, jestem cholerniee blada i oczy zmieniają mi kolor.

'chciała dobrze, wyszło jak zwykle'
<odniesienie>

Ja mam lód w lodówce, źle chłodzi, do tego w zamrażalce i czekam na znoszone majtki Edzia. Czerninkę także uwielbiam, sam mogę śwince gardło podciąć i zebrać co moje. I wyję podczas pełni księżyca. Po oglądnięciu filmu cieszę się ze swojej inności i z lodu w lodówce. Napawa mnie to dumą.

Moze nie z wampira... ale mam zawsze zimne ciało i 3 wyglądają na takie kły ;D Mnie się wydaje że u wampirów 4 są kłami... (chodzi o zęby dla jasności ;P) Blada nie jestem. Oczy mam brązowe. Szybko biegam. Wysoko skaczę.


Ale raczej jestem podobna do Belli. Zawsze gdy się wściekam od razu do oczu napływają mi łzy, napotykam różnych ludzi ;D i wogóle takie tam ;)

Masz zimne ciało? Pij wino, najlepiej Sen sołtysa. O kurna, jeszcze mnie oskarżą o zachęcanie nastolatków do picia alkoholi, tym bardziej, że wina nie można reklamować! Zgroza...

Z Edziem na setkę nie wygrasz, o skoku w dal i w wzwyż też zapomnij, stoisz na straconej pozycji. A kłami u wampirów są zęby mądrości, nic nowego. A do Belli można być podobnym wystarczy cały czas chodzić z otwartymi ustami.

nie łatwiej kupić sobie zwykłą Kadark-e (moje ulubione) niż jakieś tam mamroty ? :)

Jakie tam mamroty! Domowy bimberek jest najlepszy, a na wsi na sklepowych półkach ciężko o coś wytrawniejszego niż 18+.

żałosne... tyle Ci powiem... torchę szacunku...

O fu. Zupa z krwi.

Jakie fu! Palce lizać...:)

<za krótki>

Jesz zupę palcami? :)

Czasami sobie pomaczam, potem zlizuję, w końcu jestem fetyszem:) Ale ogólnie nie lubię, za bardzo się przelewa przez palce, wolę widelcem.

Jee tam... Ja biorę nóż, nabijam klucha i do tej szczeliny wlewa się zupa. Potem jak przechylam to wypada i muszę od nowa. ;/

A z ziemniakami jak sobie radzisz?

<za krótki>

Nie jadam ziemniaków. Są niesmaczne.

Łeee, krew blee, ziemniaki fuj... No same rarytasy, a Ty jeszcze wybrzydzasz.

Prawdziwy wampir je tylko pomidory. Juz i tak mi wstyd za te kluchy. ;/ Zupa była z pomidorów.

Uuu tak, krwista pomidorowa z ryżem lub makaronem. Homme ołł żjuuu. Ale przypomniał mi się film o krwiożerczych pomidorach... Ciekawe, czy dałyby radę Edziowi?

Matko! Ja tu całymi dniami siedzę na filmwebie, a nawet nie znam takiego kultowego filmu o pomidorach.

Jak możesz nie znać! Tego było kilka części. Przy tych filmach Psychoza Hitchcocka niech się schowa. Po oglądnięciu zastanowisz się dwa razy, nim pokroisz pomidora.

Nie strasz mnie! Późna godzina jest, ja się uczę wiersza Kochanowskiego i nagle przed oczami staje mi zmasakrowany pomidor! Chyba pójdę wypłakać się w Edowe majciochy. :(

Owiń w nie pomidora, zapewne tchniesz w niego życie. Tylko jak go z majcioch odwiniesz, uważaj, bo twe dni są przez niego policzone... Czasami nie zdaję sobie nawet sprawy, jaką moc mają majty Edka.

Znalazłam w kuchni pięknego, czerwonego pomidora. Chciałam go wypić, ale się powstrzymałam. Owinęłam majciochami. Najpierw coś tam piszczał, później tak zaczął syczeć i jakiś dym z tego wylatywał. Jak odwinęłam, to została dynia. :( Te majty są magiczne.

Kurczę znowu dynia z majtek, też mi się to zdarzyło... Poczekaj do 24, zamieni się w piękną karetę. W moim przypadku zamieniła się w nowiuśkiego Aston Martina jakim szpanował Edzio, więc ogólnie jestem zadowolony z ich mocy. Ale niektórych rzeczy tam nie włożę, ot by takiego kochanego ziemniaka.

Ja jestem ciekawa i spragniona wrażeń. Poeksperymentuję. Sentymentu do ziemniaka nie mam, więc zaraz wsadzę go do majcioch. Razem z marchewą. Może wyjdzie volvo?

E tam volvo, marzenia ściętej głowy, oczywiście Edwardowej. Prędzej Santa Claus z dużym... nosem oczywiście:)

Nawiązując do tematu : "czy macie sobie coś z wampira" ja mam jedną wspólną cechę z wampirami . Moja egzystencja przeczy logice , nieraz już moje rodzeństwo zachodziło w głowę jakim cudem jeszcze nie zeszłam z tego świata , miałam ku temu wiele sposobności jednakże los chciał inaczej i oto się teraz tu wypowiadam .

Jak to! Przecież egzystencja Edzia nie przeczy logice. Matuzalem żył setki lat, więc każdy wierzący wie, że Edzio może żyć także kilkaset, więc może stać się to normą.

Czyżby tą sposobnością była zadyszka spowodowana zbyt długą zabawą w kołowrotku?

Wy wszyscy jesteście porąbani... bez urazy.

Mam zimne ręcę! Jestem wampirem ?! wtf.
ja jak kiedyś napisałam na żarty, co mam z wampira, to nikt się nie skapł i piszą dalej.