Są spoilery...
Widywało się lepsze, nawet o wiele lepsze horrory. Sama fabuła przyprawia o nudności. Jak to możliwe, że na początku filmu w kilka sekund zniknęli, a Luke uciekał do światła będąc w ciemności, a to "coś" go goniło? Baterie w miarę upływu godzin działały coraz krócej, ale jak to się odnosi do tych "stworów" z ciemności? Nie zapominajmy również o tym, iż kilku letnia dziewczynka doskonale jeździ konno, no i przetrwała tyle czasu, dlatego, że ma latarkę zasilaną energią słoneczną? To się wszystko, ni kupy, ni dupy nie trzyma... Aż w oczy kuło jak samochód Luka do kościoła wjechał z taką prędkością, że się do wnętrza dostał przedzierając się przy tym przez długie i w miarę wysokie schody...
Jednak film kilka razy trzymał w napięciu i nawet dopatrzyłem się niewielu wpadek, więc daję mu ocenę 4/10.