PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=526365}

Zniknięcie na 7. ulicy

Vanishing on 7th Street
2010
4,9 6,0 tys. ocen
4,9 10 1 6048
3,3 3 krytyków
Zniknięcie na 7. ulicy
powrót do forum filmu Zniknięcie na 7. ulicy

Wyobraź sobie, ze wszyscy znikają a ty i parę osób nie. Siedzicie w jakiejś spelunie i nie wiecie dlaczego zostaliście. Film z gatunku idiotycznych o niczym. Ale jedno trzeba oddać aktorom - zagrali REWELACYJNIE. Podobało mi się. Oglądałem już różne gówna, przeważnie gra aktorów była na poziomie kukiełek. Tu - respect. Nawet gówniarze zagrali z klasą. Naturalnie. Dialogi - hm, w miarę dobre. Sens filmu - ja nie odgadnałem. Może jestem za głupi, ale nie sądzę. Film jest po prostu nakręcony na podstawie DEBILNEGO scenariusza. Powinni mi zapłacić odszkodowanie za utracony czas. Kurde, nakręcić takie GÓWNO z taką grą aktorów. Ci ludzie się po prostu marnują. Czy do cholery tak trudno było zmodyfikować ten pieprzony scenariusz? Wystarczyłoby by ludzie niknęli w mroku. Już byłaby jakaś logika. A tak?
Polecam , by obejrzeć jak można epatować strachem, jak można w banalny sposób uzyskać efekt napięcia, zagrożenia. Nie polecam ze względu na debilne nacieki w scenariuszu. Oglądasz na własne ryzyko.

ocenił(a) film na 6
licho007

Coz muzyka tu duzo zrobila,a film hmm?Nie wiem co napisac,moze ktos napisal zakonczenie w scenariuszu,ale bylo tak debilne ze zostawili tak jak film sie zakonczyl.

ocenił(a) film na 4
licho007

zgadzam się z Tobą - sam film i historia miała potencjał i gdyby ktoś bardziej dopracował logikę fabuły, wymyślił jakieś sensowne wytłumaczenie tych zniknięć to już byłby kawałek niezłego thrillera. Trochę zabrakło mi naprowadzenia widza na rozwiązanie zagadki znikania ludzi - no ale widocznie sami scenarzyści nie mieli na to pomysłu ;) Samo powiązanie ze zniknięciami ludzi z koloni w XVI w to trochę za mało. Gra aktorów faktycznie była dobra i tu się przyczepić nie można, nastrój filmu i muzyka też nie nagorsze ale całość psuje właśnie kiepski scenariusz. Reasumując - można obejrzeć jak ktoś ma nadmiar wolnego czasu a potem zapomnieć że ten film się widziało :)